Brat mężczyzny zginął w czasie trwania II wojny światowej, wraz z całą ich rodziną. Tak przynajmniej uważał on, jedyny ocalały, który przez ponad 70 lat zmagał się ze straszną samotnością. Dopiero kiedy dożył wieku tak sędziwego jak 102 lata, odnalazł bratanka, którego nigdy nie sądził, że może mieć. Ich wzruszające spotkanie zostało nagrane.
Podczas II wojny światowej tysiące rodzin zostało rozdzielonych, zagubionych dzieci, tragicznie zmarłych rodziców. Wciąż istnieją organizacje, zajmujące się tym, żeby te rodziny jednoczyć, i wciąż mają one ręce pełne roboty. To właśnie dzięki jednej z nich udało się zapewnić spotkanie Eliahu i rodzinie, jakiej się okazało, zdążył stworzyć jego brat.
Myślał, że jego brat zginął podczas II wojny światowej
Historia ich rodziny była tragiczna jak wiele w tym czasie. Niespełna wówczas trzydziestoletni Eliahu Pietruszka i jego młodszy brat, Volf, byli świadkami śmierci ich rodziców oraz ich trzeciego brata w Holocauście. Po tym młodzi mężczyźni zostali rozłączeni.
Podczas gdy Eliahu udało się uciec z Polski, Volf trafił go rosyjskiego obozu pracy. Starszy brat zupełnie stracił kontakt z młodszym i założył, że chłopak tragicznie zmarł. Prawda okazała się zupełnie inna, to jednak okazało się dopiero po ponad 70 latach, kiedy to z ponad stuletnim już mężczyzną skontaktował się 66-letni syn jego brata, który, jak się okazało, przeżył aż do 2011 roku.
Wzruszające spotkanie
Dopiero po latach, wnuk mieszkającego w Izraelu Eliahu otrzymał wiadomość od kuzyna z Kanady, który poinformował go, że odnalazł w Internecie ogłoszenie organizacji Yad Vashem. Było to napisane przez Volfa oświadczenie o śmierci Eliahu, napisane przez jego młodszego brata.
Za pomocą tej strony udało się połączyć rodzinę, przed laty rozdartą przez wojnę. Niestety, Volf nie żył już od kilku lat, ale jego synowi udało się spotkać z wujem. Spotkanie mężczyzn, którzy do tej pory nawet nie wiedzieli o swoim istnieniu, było niezwykle poruszające.
Źródło: lelum.pl