Prezydent Białorusi zapewnił, że jeśli Litwa „nie wpuści białoruskich towarów do swojego portu, to zostaną zastosowane akcje odwetowe”. Aleksandr Łukaszenka zapewnił Litwinów i Polaków, że „po prostu odpowiada na wyzwania”.
Aleksandr Łukaszenka spotkał się z premierem Białorusi Romanem Gołowczenką, szefem przedsiębiorstwa przemysłowego specjalizującego się w produkcji nawozów potasowych – Biełaruśkalij oraz szefem kolei państwowych. Rozmowa dotyczyła sankcji. W styczniu koleje litewskie poinformowały o wstrzymaniu tranzytu. Wcześniej rząd w Wilnie uznał kontrakt przewoźnika z białoruskim koncernem za „zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”.
Prezydent Białorusi powiedział cytowany przez agencję Biełta, że jeśli Litwa „odmówi tranzytu towarów przez swoje terytorium, wówczas białoruski rząd powinien zastosować szereg środków odwetowych”. – Jeżeli nie zechcą wpuścić naszego ładunku do portu i go przeładować, to mają do tego prawo, ale jeśli tak się stanie, to dosłownie w ciągu kilku dni powinny zostać wdrożone środki, na które się umawialiśmy – stwierdził Łukaszenka.
Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka odpowiada na sankcje Litwy
– Chcę tylko, żeby Litwini to zrozumieli. Zaczęli mnie o wszystko obwiniać. Chcę jeszcze raz podkreślić: nie inicjujemy żadnych procesów, które prowadzą do klinczu z Litwą, Łotwą, Polską czy Ukrainą. Nie potrzebujemy tego – dodał Łukaszenka. Białoruski polityk przekonywał, że „nie zależy mu zbytnio na zachowaniu twarzy” i to inne kraje powinny ratować wizerunek.
Łukaszenka zapewniał, że jest gotowy do negocjacji. – Jeśli nadal będą na nas naciskać, skorzystamy z planu, który mamy. Ostrzegałem ich. Litwini, Polacy i obywatele innych państw powinni zrozumieć, że po prostu odpowiadamy na te wyzwania – zakończył prezydent Białorusi.
Źródło: wprost.pl