Do dramatu doszło w Bournemouth. 15-latka została zgwałcona na oczach tysięcy plażowiczów. Teraz opowiedziała o traumatycznym przeżyciu.
Atak miał miejsce 18 lipca. Był upał, nastolatka weszła więc do morza wraz ze znajomymi.
– „Spędzaliśmy ten dzień, odpoczywając i opalając się. Około 16 ja i moi znajomi weszliśmy do wody i zaczęliśmy grać w piłkę” – relacjonowała ofiara w rozmowie z BBC.
W pewnym momencie piłka spadła niedaleko nastolatka o azjatyckiej urodzie. 15-latka poprosiła go, aby ją odrzucił. Ten jednak odmówił. Kiedy dziewczyna podeszła bliżej, chłopak zaczął ciągnąć ją w głąb morza.
– „W czasie, gdy ze mną rozmawiał, inny chłopak sprawił, że moja koleżanka poczuła się niekomfortowo i uciekła na plażę. Byłam teraz sama. Zaczął ciągnąć mnie w głąb morza, w pewnym momencie straciłam grunt pod nogami. Nikt nie widział, co dzieje się pod wodą. To wtedy mnie zgwałcił” – opowiadała 15-latka.
Jak przyznaje nastolatka, mimo iż wokół były tłumy, czuła się bezsilna i nie potrafiła poradzić sobie z napastnikiem. Zdołała wyrwać się z uścisku dopiero, gdy podszedł do nich jeden z jej znajomych.
15-latka uciekła na plażę. Tam, cała we łzach, pobiegła do toalety. Gwałciciel wciąż za nią szedł, wypytując o numer telefonu. Dopiero jego znajoma zdołała pozbyć się natręta.
– „Odkąd to się stało, bardzo się zmieniłam. Nie potrafię wyjść z domu, jestem wystraszona i bezradna. Tak bardzo boję się, że ludzie osądzą mnie za to, co się stało. Nie chciałam tego. Próbowałam temu zapobiec, ale nie mogłam” – wyznała ofiara.
Policji udało się ustalić, że tego dnia grupa Azjatów zaczepiała plażowiczki, a później pisała z nimi na Snapchacie. Teraz służby apelują do ludzi, którzy byli wtedy na plaży i mogą mieć jakiekolwiek informacje dotyczące gwałciciela, o kontakt.
Źródło: twojenowinki.pl