Nie żyje Bartłomiej Tarczyński. 23-letni koszykarz Stali Stalowa Wola zaginął 29 stycznia. Po dwóch dniach policjanci odnaleźli jego zwłoki w pobliskim lesie.
Urodzony 18 sierpnia 1998 roku Bartłomiej Tarczyński miał zadatki na dobrego koszykarza. Jako młodzieżowiec był podstawowym zawodnikiem juniorskich drużyn Stali Stalowa Wola. W seniorskim zespole zadebiutował w sezonie 2017/18. Mimo iż trenerzy pokładali w nim ogromne nadzieje, jego rozwój zatrzymała na dłuższy czas kontuzja.
Po ponad 6-miesięcznej przerwie wrócił do treningów i w zeszłym sezonie ponownie stał się częścią klubu, który walczył wtedy o powrót do 2. ligi. Wtedy też po raz kolejny odezwał się uraz, który po raz kolejny wykluczył go z gry. Niedługo po tym doszło do zaginięcia. Niestety, weekendowe poszukiwania przyniosły tragiczne rozwiązanie.
– „Ludzie mówią, że samobójstwo, policja sprawdza okoliczności. Straszne to, spoczywaj w pokoju” – napisał dziennikarz Krzysztof Sendecki.
Głos w sprawie śmierci swojego byłego podopiecznego zabrał również trener pierwszego zespołu Stali, Bogdan Pamuła.
– „Tak bardzo mi przykro. Brakuje mi słów. Ogromna, niewyobrażalna tragedia. Ciężko w to uwierzyć… Bartek od dziecka był niezwykle usportowiony. Bardzo szybki, zwinny, dynamiczny. Myślę, że poradziłby sobie w każdej dyscyplinie sportowej” – wspominał cytowany przez portal sztafeta.pl.
Informacja o śmierci Bartłomieja Tarczyńskiego oraz kondolencje i wyrazy współczucia dla rodziny pojawiły się również na profilach Stali Stalowa Wola w mediach społecznościowych.
– „Z wielkim żalem i smutkiem informujemy o śmierci wychowanka i byłego zawodnika naszego klubu… Żegnaj Bartuś” – napisano.
Źródło: twojenowinki.pl