Cała Europa wstrzymała oddech. Podczas drugiego meczu na Euro 2020 pomiędzy Danią, a Finlandią tuż przed przerwą duński piłkarz Christian Eriksen padł na murawę. Konieczna była reanimacja, a mecz został przerwany.
Przed chwilą na wizji TVP 2 podano informacje o tym, że piłkarz odzyskał przytomność. Kilka minut wcześniej, optymistyczne wieści przekazał również Bartłomiej Graczak na Twitterze.
– Kolega, który ogląda mecz na żywo napisał, że Eriksen żyje. Funkcje życiowe po ataku serca zostały przywrócone. Ale to – zaznaczam – informacja od kibica, który jest na stadionie. – napisał Bartłomiej Graczak.
Christian Eriksen nagle stracił przytomność
Na chwilę obecną nie wiadomo, jaka była przyczyna nagłej utraty przytomności zawodnika. Sportowiec zemdlał bez kontaktu z graczem drużyny przeciwnej.
Cała drużyna Danii zebrała się przy piłkarzu i zaczęła modlić się o jego życie. Wielu kibiców zalało się łzami, mecz stracił na znaczeniu, a wszyscy martwią się już tylko o zdrowie Christiana Eriksena.
– Ten mecz się skończył, bo miał być świętem dla ludzi. A teraz ma zupełnie inny sens – to modlitwa o zdrowie i życie bliźniego. Ten mecz nie ma już sensu – powiedział Mateusz Borek.
Najnowsze informacje obiegające media społecznościowe napawają optymizmem.
– Christian Eriksen żyje, potwierdzają już wszystkie główne źródła! Co dalej? Decyzja o godzinie 19:45 – podają duńskie media. – przekazał Łukasz Bok na Twitterze, który jest twórcą profilu facebookowego KiKŚ.
Źródło: lelum.pl