Sport

Bundesliga: Bayer Leverkusen upokorzył Bayern Monachium, Robert Lewandowski bez gola

Bayern Monachium doznał pierwszej w tym roku porażki. W drugiej połowie Bayer Leverkusen dominował nad mistrzami Niemiec i wygrał 3:1. Z defensywą rywali nie potrafił sobie poradzić Robert Lewandowski.

Bundesliga: Bayer Leverkusen upokorzył Bayern Monachium, Robert Lewandowski bez gola

Dla Bayernu Monachium mecz z Bayerem Leverkusen był najtrudniejszym wyzwaniem w tym roku. Aptekarze walczą o powrót do europejskich pucharów, ale dobre mecze przeplatają słabszymi. Na Bayern byli jednak dodatkowo umotywowani i od pierwszego gwizdka robili wszystko, by w starciu z mistrzami Niemiec sprawić niespodziankę. To Bayer na początku spotkania rzucił się do ofensywy, ale miejscowym brakowało skuteczności. W pierwszej części gry nie oddali żadnego celnego strzału. Już w 1. minucie arbiter mógł podyktować rzut karny dla gospodarzy po zagraniu ręką przez Matsa Hummelsa, lecz sędzia nie wskazał na jedenasty metr.

Z biegiem czasu to monachijczycy przejęli inicjatywę. Coraz odważniej atakowali, a motorem napędowym ich akcji ofensywnych był Kingsley Coman. Francuz kilka razy starał się pokonać Lukasa Hradecky’ego, ale golkiper Bayeru bez większych problemów bronił jego strzały.

W 41. minucie Coman oddał mocny strzał, który Hradecky odbił prosto pod nogi Thomasa Muellera. Ten przejął piłkę, spojrzał w pole karne i dośrodkował. Świetnie zachował się Leon Goretzka, który strzałem głową pokonał bramkarza Bayeru. To było jego czwarte trafienie w tym roku.

W doliczonym czasie gry mogło być 2:0. Coman dograł do Roberta Lewandowskiego, który urwał się spod opieki obrońców, a następnie pokonał bramkarza. Bayern cieszył się z gola, ale sędzia bramki nie uznał, gdyż dopatrzył się spalonego. Po długiej analizie osób odpowiedzialnych za system VAR uznano, że arbiter nie popełnił błędu. Spalony był jednak minimalny.

Bayer wyrównał w 53. minucie. Kapitalnym strzałem z rzutu wolnego z ponad dwudziestu metrów popisał się Leon Bailey. Jamajczyk uderzył na tyle precyzyjnie, że Sven Ulreich nie zdołał sięgnąć piłki. To był pierwszy celny strzał gospodarzy w tym meczu. Dodajmy, że Ulrich zastąpił kontuzjowanego Manuela Neuera.
Strzelony gol dodał wiatru w żagle miejscowym. Dziesięć minut później Bayer już prowadził.

Gospodarze przeprowadzili kapitalną akcję, po której Karim Bellarabi podał w pole karne, a tam Kevin Volland bez problemów pokonał Ulreicha. Bayern rzucił się do odrabiania strat, ale nie zdołał zagrozić bramce rywali. Za to gospodarze podwyższyli prowadzenie w 87. minucie, gdy po kontrze Julian Brandt dograł do Lucasa Alario, a ten wpakował piłkę do pustej bramki. Sytuacja została wnikliwie sprawdzona przez arbitra VAR, który nie dopatrzył się spalonego.

Źródło: wp.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close