Artur „Waluś” Walczak nie żyje. Sportowiec walczył o życie po gali PunchDown 5, która odbyła się we Wrocławiu październiku. Do szpitala trafił w stanie krytycznym. Telewizja Gniezno, która opublikowała informację o śmierci, napisała, że „zmarł olbrzym o gołębim sercu”.
Artur „Waluś” Walczak nie żyje. Sportowiec walczył o życie po gali PunchDown 5
Informację o śmierci Artura „Walusia” Walczaka w mediach społecznościowych przekazała TV Gniezno.
Zmarł olbrzym o gołębim sercu. Lubiany przez kibiców i kolegów. Artur Walczak (Waluś) Zmarł w wieku 46-lat. Artur walczył o życie po urazie, jaki odniósł podczas zawodów PunchDown, odbywających się we Wrocławiu. Został on znokautowany przez innego zawodnika, a po stwierdzeniu poważnych urazów głowy przewieziono go do szpitala. Jego stan od początku był krytyczny. Ze śpiączki nie udało się go wybudzić. Zmarł w piątkowy ranek 26 listopada we wrocławskim szpitalu”
– czytamy we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych.
Źródło: fakt.pl