Mieszkanka woj. warmińsko-mazurskiego straciła pieniądze z 500+, bo przeznaczyła pieniądze między innymi na manicure i utrzymanie nowego partnera! Takich przypadków może być więcej – pisze „Rzeczpospolita”.
Urzędnicy mogą odebrać środki z 500+, gdy stwierdzą, że są one marnotrawione. O takiej sytuacji można przeczytać w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”, choć kłopoty z urzędnikami z powodu manicure nie zdarzają się zbyt często.
Zwykle urzędnicy zamieniają formę wypłacania świadczenia na rzeczową, na przykład bony na zakupy z zaznaczaniem, że nie mogą być one przeznaczone na alkohol czy papierosy.
Rodzice często reagują na taką decyzję agresywnie. Skarżą się na to pracownicy ośrodków pomocy społecznej, którzy grożą protestem mogącym zablokować wypłaty 500+.
Jak pisaliśmy wcześniej, pracownicy socjalni zarabiają średnio 1900 złotych miesięcznie i na co dzień muszą znosić zniewagi od ludzi, którzy pobierają zasiłki wyższe od ich pensji.
500+ w formie rzeczowej. Teraz takich rodzin może być więcej
Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Pomocy Społecznej rocznie wypłaca się trochę ponad 1500 świadczeń w formie rzeczowej. Te liczby mogą jednak wzrosnąć, bo od 1 lipca tego roku planowana jest zmiana w ustawie o 500+. Będzie ono przysługiwać także na pierwsze dziecko bez kryterium dochodowego.
Pierwsze świadczenia na pewno zostanie jednak wypłacone w pieniądzach. Dopiero po paru miesiącach urząd może stwierdzić, że pieniądze są marnotrawione.
Źródło: fakt.pl