Polska

Zginęły przez niego dwie dziewczynki, a on dalej imprezował. Koniec bezkarnych wakacji Szczepana W.

„Szoty na ciebie czekają” – to prawdopodobnie ostatnia wiadomość, na którą zerknął Szczepan W. zanim pędząc w deszczu rozbił samochód z dwiema małymi pasażerkami. Ola i Wiktoria nie przeżyły. On, po dłuższym pobycie w szpitalu, wrócił do znajomych i imprezowania. Zdjęciami chwalił się w mediach społecznościowych, choć później przed sądem zasłaniał się złym stanem zdrowia. Ale koniec z tym. Jest decyzja Sądu Najwyższego.

Chodzi o dramatyczny wypadek, który 19-letni wówczas kierowca spowodował w deszczowy wieczór 5 października 2019 r. w Legnicy. Po imprezie swojej młodszej siostry, odwoził do domu jej koleżanki: 10-letnią Olę i 11-letnią Wiktorię. Dziewczynki zginęły przez jego brawurową jazdę połączoną z nieustannym zerkaniem na wiadomości od znajomych.

W kwietniu Szczepan W. za nieumyślne spowodowanie śmierci dwóch dziewczynek został skazany prawomocnie na 3 lata bezwzględnego więzienia.

Porównywał się do Jezusa, nie przeprosił, wolał się bawić

Do tej pory 21-latek nie trafił za kraty. Jego obrońca złożył wniosek o warunkowe zawieszenie kary na rok. Powodem miała być depresja, której jednak nie było szczególnie widać na portalach społecznościowych prowadzonych przez Szczepana W. Chętnie pozował w sieci z alkoholem, a także obrażał strajkujące kobiety.

Później pokasował wszystkie wpisy, jednak zrzuty ekranu zostały zabezpieczone i trafiły do akt sprawy (niektóre z nich znajdziesz w galerii do tego artykułu), podobnie jak wiadomości, które dostawał od znajomych feralnego wieczoru.

Pierwsze zdjęcie wrzucił na Instagrama zaledwie miesiąc od wypadku. Skarżył się też na „niesprawiedliwy” jego zdaniem proces, porównując się do Jezusa i świętych.

– Po wiadomości, że on chce zawieszenia kary, dostałam stresu pourazowego i jestem na L4. Przecież dwa razy usłyszał „winny”! – załamuje ręce mama Oli, pani Agnieszka Szafrańska. Nawet nie chce myśleć o 5 października, kiedy przypada druga już rocznica dramatycznego wypadku.

Szczepan W. trafi do więzienia. „Kasacja oczywiście bezzasadna”

Wygląda jednak na to, że sprawiedliwości w końcu stanie się zadość. Sąd Najwyższy zadziałał ekspresowo i w ciągu niecałych dwóch tygodni, 15 września rozstrzygnął: Szczepan W. w końcu trafi za kratki.

„Sąd postanowieniem z dnia 15 września 2021 r. Sąd oddalił kasację jako oczywiście bezzasadną. W sprawie nie sporządzono pisemnego uzasadnienia, gdyż nie zachodzą przesłanki wskazane w art. 535 par. 3 kpk” – informuje nas biuro prasowe Sadu Najwyższego.

Co będzie się działo teraz? Skazanemu zostanie wysłane wezwanie do odbycia kary. Nadzwyczajne środki (np. natychmiastowe zatrzymanie) stosuje się, gdy istnieje obawa, że skazany ucieknie. Tu takiej przesłanki nie ma. 21-latek nie był wcześniej karany, więc najprawdopodobniej trafi do części zakładu karnego o złagodzonym rygorze.

Wyrok Sądu Najwyższego do sprawy Szczepana W. to uznanie jego winy ponad wszelką wątpliwość. Obrońca w swoim wniosku podważał ustalenia biegłego co do przebiegu całego wypadku, ale jego argumenty zostały odrzucone jako – przypomnijmy – oczywiście bezzasadne.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Sprawdź również

Close
Back to top button
Close