Powraca sprawa okrutnej zbrodni w Borowcach. Do miejscowego oddziału OSP dotarła tajemnicza przesyłka z Francji. Jak wynika z napisu na kopercie, adresatem jest ukrywający się niemal od 3 miesięcy Jacek Jaworek.
Jacek Jaworek poszukiwany jest w związku z potrójnym morderstwem, do którego doszło w nocy z 9 na 10 lipca.
Mężczyzna zabił swojego brata, jego żonę i ich syna. Po dokonaniu zbrodni uciekł i wciąż jest poszukiwany. Policja wyznaczyła nagrodę w wysokości 20 tys. zł za pomoc w ustaleniu miejsca pobytu mordercy.
Teraz w sprawie pojawił się nowy element. Do OSP Borowce z zagranicy dotarła przesyłka adresowana do Jaworka.
– „Przyszła w ubiegłym tygodniu z Francji. Prawdopodobnie jakieś ponaglenie. Nie zaglądaliśmy do środka” – mówi były prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Borowcach Marian Błaszczyk.
Zaznaczył też, że na paczce widniał napis „Jacek Jaworek OSP Borowce”, mimo iż adresat nie działał nigdy w Ochotniczej Straży Pożarnej. Prezesem OSP był jednak w przeszłości jego ojciec.
Błaszczyk dodaje, że w polu „nadawca” wpisano „Google”. Z uwagi na fakt iż w momencie próby doręczenia listu nikogo nie było na terenie straży, przesyłka wróciła na pocztę.
O sprawie powiadomiono prokuraturę.
– „Ta przesyłka została zabezpieczona w siedzibie Poczty Polskiej. Obecnie prokuratura ustala, jakie były losy tej przesyłki od końca ubiegłego tygodnia” – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.
– „Przesyłka ta została nadana we Francji przez jedną z globalnych firm internetowych. W toku śledztwa zostały przeprowadzone oględziny tej przesyłki przez policjantów z udziałem techników kryminalistyki” – powiedział rzecznik.
Prokuratura nie zdradza jednak, co było w środku.
– „W toku dalszego śledztwa będziemy weryfikować, czy informacje znajdujące się w tej przesyłce mogą mieć jakieś znacznie dla śledztwa, które prowadzimy, a w szczególności w zakresie poszukiwań podejrzanego w tej sprawie” – dodaje Ozimek.
Źródło: twojenowinki.pl