Informacje o wydarzeniu w Rybniku natychmiastowo obiegły krajowe media. Jak donosi Polsat News, zawaliła się frontowa ściana remontowanej kamienicy w samym centrum miasta. Na miejscu pojawiły się służby wraz z wyszkolonymi psami.
Na miejscu katastrofy budowlanej od razu pojawiła się straż pożarna, a także wezwano specjalistyczną grupę poszukiwawczo-ratowniczą, którym towarzyszą psy. Liczy się każda minuta, pod gruzami mogą być mieszkańcy.
Niepokojące informacje z Rybnika. Na miejscu służby ratunkowe
– W Rybniku zawaliła się w czwartek frontowa ściana remontowanej, czteropiętrowej kamienicy w ścisłym centrum miasta […] Prowadzimy działania na miejscu, ale na tę chwilę nie mamy informacji, żeby ktoś mógł być pod gruzami – poinformował dziennikarzy oficer prasowy rybnickiej straży pożarnej młodszy brygadier Bogusław Łabędzki.
W kamienicy przeprowadzany był remont frontowej ściany. Jak informuje Polsat News, robotnicy obecni na miejscu zdążyli uciec i nic im się nie stało. Służby nie otrzymały informacji, czy pod gruzami mogą być mieszkańcy.
Zabytkowa XIX-wieczna kamienica znajdowała się w pobliżu rybnickiego rynku, przy ulicy Sobieskiego. Nazywaną ją Świerklańcem. Z kolei z kamienic sąsiadujących z uszkodzonym budynkiem ewakuowano w sumie 7 osób.
Bogusław Łabędzki powiedział portalowi rybnik.com.pl, że do zawalenia doszło tuż po godzinie 12:00. Najprawdopodobniej mogło dojść do zawalenia stropów oraz fasady. Na miejsce przyjechali m.in. strażacy z Jastrzębia-Zdroju. Na miejscu miało pracować 13 robotników.
Bogusława Kobeszko, rzecznik prasowa rybnickiej policji, przekazała dziennikarzom, że na miejscu wylądował również śmigłowiec LPR, w razie gdyby znaleziono rannych potrzebujących nagłej pomocy i hospitalizacji.
Jak czytamy na portalu rybnik.com.pl, dowódca akcji strażaków powiedział, że najprawdopodobniej nikt nie zginął, mieszkańców mogło nie być w środku. Jednak przy takim ogromie zniszczeń należy dokładnie sprawdzić gruzowisko.
W pomieszczeniach remontowanego budynku miała powstać restauracja. Na miejscu zapobiegawczo pojawiło się także pogotowie gazowe, a okoliczne ulice zostały wyłączone z ruchu.
Właściciel restauracji planował jej otwarcie latem, a robotnicy pracowali nad stworzeniem dużej sali, która odróżniałaby lokal od konkurencji przy rybnickim rynku. W pomieszczeniu znajdował się zabytkowy sufit, który liczył ponad 150 lat i na prośbę poprzedniej właścicielki miał zostać zachowany.
Źródło: pikio.pl