Dziś rano w rejonie popularnego Monciaka w Sopocie grupa śledczych przeprowadzała eksperyment procesowy w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. O sprawie jako pierwszy pisał portal trojmiasto.pl. – Tu nie chodzi o trasę Iwony, tylko o trasę samochodu, którym poruszali się jej koledzy po opuszczeniu Dream Clubu. Nawet w aucie były cztery osoby, czyli tyle, ile było ich wtedy – twierdzi źródło Onetu.
Na dzień przed 11. rocznicą zaginięcia Iwony Wieczorek śledczy pojawili się w Sopocie. Przeprowadzono eksperyment procesowy, a pracę zabezpieczali pomorscy funkcjonariusze. Wszystko działo się w ramach ulicy Monte Cassino w Sopocie. Fragment popularnego Monciaka został zablokowany przez policjantów. O sprawie jako pierwszy napisał portal trojmiasto.pl.
Działania nadzoruje tutaj krakowska prokuratura. Śledczy z Prokuratury Krajowej przyznają, że krakowscy policjanci rzeczywiście pracowali dziś w Sopocie, ale z uwagi na dobro śledztwa nie chcą podawać więcej szczegółów.
Czy śledczy mogli odtwarzać wydarzenia z dnia, kiedy ostatni raz widziano zaginioną w 2010 r. nastolatkę? – Tu nie chodzi o trasę Iwony, tylko o trasę samochodu, którym poruszali się jej koledzy po opuszczeniu Dream Clubu. Nawet w aucie były cztery osoby, czyli tyle, ile było ich wtedy – twierdzi źródło Onetu.
Warto dodać, że osoby, które w tamten dzień poruszały się samochodem, były wielokrotnie sprawdzane przez śledczych. Przepytywano m.in. świadków, którzy zeznawali, o której zjawili się w swoich domach, sprawdzano też nagrania z kamer umieszczonych przy drogach oraz logowania ich telefonów. Z tych analiz wynika, że nie było ich w parku Reagana, gdy po raz ostatni widziano tam Iwonę. Mimo to ich zachowanie wzbudziło sporo kontrowersji, ponieważ szukali Iwony od samego rana, długo nie mówili jej matce, że mogła zaginąć, a jeden z nich okazał się kolegą wielu osób pracujących w Dream Clubie.
Dzisiejsze czynności policji prowadzone były w górnej części Monciaka, przy rondzie. Warto odnotować, że Iwona po opuszczeniu Dream Clubu w Krzywym Domku udała się w kierunku deptaka nad morzem i nie przechodziła obok tego ronda.
Sopot. Bawiąca się w Dream Clubie Iwona nie wracała przez rondo, na którym pracowali dziś policjanci
Później, nadmorskim deptakiem, poszła w kierunku domu w Gdańsku.
Zaginięcie Iwony Wieczorek
Sprawą Iwony Wieczorek żyła cała Polska. Młoda gdańszczanka zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 r. Miała wtedy 19 lat. W noc, kiedy widziano ją po raz ostatni, bawiła się na imprezie w Sopocie. Tam pokłóciła się ze znajomymi i sama wracała na piechotę do Gdańska. Ostatnie zdjęcie dziewczyny wykonały kamery monitoringu w gdańskim Jelitkowie. Iwona Wieczorek szła pasem nadmorskim. Do domu miała około 20 minut.
Zakrojona na wielką skalę akcja poszukiwawcza nie dała żadnego rezultatu. W sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek poza policją byli też zaangażowani jasnowidze oraz detektywi. Poszukiwaniami 19-latki żyli też internauci, tworząc poświęcone jej forum. Do tej pory nad wyjaśnieniem sprawy pracują policjanci, ale historią zajmuje się detektyw Krzysztof Rutkowski i autor książek Janusz Szostak
Źródło: onet.pl