Polska

Zabiła nowo narodzone dziecko, bo ma „dużo problemów” i „nikt jej nie pomaga”

Ponad miesiąc temu po raz pierwszy na ławie oskarżonych w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy zasiadły: Natalia Z. (31 l.) i jej niedoszła teściowa Barbara G. (63 l.). Ta pierwsza jest oskarżona o zabicie własnej nowo narodzonej córeczki, a druga o pomoc i ukrycie zwłok dziecka w komodzie. W czwartek zeznania złożyli bracia Błażeja G., ojca dziecka. Obecni na sali co chwila wstrzymywali oddech z niedowierzania, gdy relacjonowano przebieg zdarzeń z 20 lipca ub. r. w Witkowie (woj. kujawsko-pomorskie).

Od początku procesu Natalia Z. (31 l.) i jej niedoszła teściowa Barbara G. (63 l.) konsekwentnie nie przyznają się do winy. Ani do zamordowania z zimną krwią noworodka, ani do ukrycia zwłok dziewczynki w komodzie. W wyjaśnieniu okoliczności tragedii, do której doszło w lipcu 2019 roku w Witkowie (woj. kujawsko-pomorskie), mogą się przyczynić czwartkowe zeznania braci Błażeja G., ojca dziecka, który w procesie występuje w charakterze świadka. Aż trudno uwierzyć w to, co wyznali przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy.

– 20 lipca ub. r. przyjechałem do domu po trzech tygodniach, żeby pomóc bratu w remoncie dachu. Zapytałem, gdzie jest Błażej i Natalia. Matka powiedziała, że w szpitalu, bo Natalia miała obfity okres. Mówię na to, że to jest niemożliwe – tłumaczył na sali sądowej jeden z braci, co zrelacjonowała „Gazeta Pomorska”.

– Około godziny 9.30 Natalia była już w domu, a Błażej pojechał z teściową do fryzjera. Matka poszła zrobić kawę i wtedy odkryła te zwłoki dziecka w szafie. Błażej przyjechał krótko po tym. Tarzał się po podwórku i krzyczał: „Zabili mi dziecko!”. Mówię, przecież masz dziecko, widziałem Amelkę, starszą córkę. Weszliśmy do pokoju i tam leżały zwłoki noworodka. Nawet je dotknąłem… Szyja była zawinięta prześcieradłem (…) Zapytałem Natalię, dlaczego to zrobiła. Odpowiedziała: „Mam dużo problemów i nikt mi nie pomaga” – dodał świadek, co zacytowała „Gazeta Pomorska”.

Drugi ze świadków zapewnił, że o śmierci dziecka dowiedział się właśnie od brata. – Matka też była w szoku – przyznał w sądzie drugi brat Błażeja G. – Policja przyjechała po dziesięciu minutach po zawiadomieniu. Matka powtarzała słowa „Czemu ona to zrobiła? Czemu to zrobiła?”.

Tak doszło do tragedii w Witkowie

Dramatyczne zdarzenia rozegrały się 20 lipca 2019 roku w Witkowie. To wtedy Natalia Z. urodziła w domu dziewczynkę. Noworodek był zdrowy. To było jej drugie dziecko. Najbliższa maleństwu osoba postanowiła się go pozbyć w okrutny sposób. Najprawdopodobniej młoda matka udusiła dziecko skręconym prześcieradłem.

W trakcie śledztwa Natalia Z. tłumaczyła, że wcześniej nie wiedziała, iż jest w ciąży. – Nie czułam ruchów dziecka. Miałam nieregularne miesiączki – wyjaśniała. Kiedy rozpoczął się poród miała pomagać jej niedoszła teściowa, matka jej konkubenta Błażeja.

Z zeznań 63-latki wynika, że nie miała pojęcia o ciąży niedoszłej synowej. – Ona bardzo kocha Amelkę [starszą córkę – przyp. red.], nie wiem dlaczego zabiła to dziecko. Ja tego nie zrobiłam, mogę na krzyż przysiąc. Ja tego nie zrobiłam, mogę na krzyż przysiąc – tłumaczyła Barbara G.

To babcia maleństwa miała dokonać makabrycznego odkrycia. Jak mówiła, „tamtego dnia” rano zauważyła w pokoju „młodych” krwawe ślady na pościeli i podłodze, szczególnie „przy komodzie”. Drzwi szafy miały być uchylone, teściowa otworzyła je i zauważyła brudne od krwi rzeczy oraz prześcieradło znajdujące się na jednej z półek. Wyjęła rzeczy chcąc je zanieść do prania.

– Prześcieradło się rozwinęło i zobaczyłam brzuszek, a potem głowę dziecka. Było sine i zimne. W szoku próbowałam je jeszcze ratować, choć już nie żyło – mówiła. Według 63-latki nie wie, dlaczego niedoszła synowa ją oskarża.

Nie przyznały się do winy

W trakcie procesu obie kobiety nie przyznały się do winy i odmówiły składania zeznań. – To, co powiedziałam, to już powiedziałam – oświadczyła 63-latka. Widać było, że obie płakały. Natalia Z. i Barbara G. nadal przebywają w areszcie. 31-latce za dzieciobójstwo grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Jej niedoszłej teściowej grozi od ośmiu lat więzienia do dożywocia za pomocnictwo zbrodni.

1

Zabiła nowo narodzone dziecko, bo ma "dużo problemów" i "nikt jej nie pomaga"
Natalia Z. jest oskarżona o zabicie własnej nowo narodzonej córeczki,

2

Zabiła nowo narodzone dziecko, bo ma "dużo problemów" i "nikt jej nie pomaga"
Barbara G. jest oskarżona o pomoc i ukrycie zwłok dziecka w komodzie

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Sprawdź również

Close
Back to top button
Close