Wstrząsające! Młodszy aspirant Marcin M. (44 l.), dzielnicowy z Rucianego-Nidy (woj. warmińsko-mazurskie), był stawiany za wzór kolegom. Jednak kiedy po służbie zdejmował mundur, zdaniem śledczych, z wzorowego policjanta przeistaczał się w bandytę. Właśnie rozpoczął się jego proces.
Na początku roku 2020 ktoś napadł na dwa banki w niewielkich miejscowościach w woj. warmińsko-mazurskim. Zamaskowany bandyta wchodził do banku, wyjmował pistolet, żądał wydania pieniędzy i spokojnie wychodził z torbą pełną gotówki.
Gangsterem okazał się… policjant
W styczniu z banku w Pieckach gangster zrabował 46 tys. zł, a w marcu z banku spółdzielczego w Rozogach ukradł prawie 88 tysięcy. Po tym napadzie kryminalni wzięli sobie za punt honoru dorwanie rabusia. Po trzech tygodniach zagadka została rozwiązana. Bandytą okazał się młodszy aspirant Marcin M. (44 l.), dzielnicowy z Rucianego-Nidy. Koledzy byli w szoku!
– Mariusz trzy lata temu wygrał plebiscyt na najpopularniejszego dzielnicowego powiatu piskiego – mówi znajomy policjanta. – Jako dzielnicowy wygrał ze sporą przewagą głosów nad dzielnicowym z Białej Piskiej.
Przyznaje się tylko do jednego napadu
Aspirant od roku siedzi w areszcie. Właśnie przed olsztyńskim sądem rozpoczął się jego proces. Obrońca złożył wniosek o utajnienie, bo jego zdaniem nagłośnienie sprawy mogłoby sprawić, że pojawiliby się naśladowcy. Chce też chronić interes oskarżonego i jego rodziny. Sąd się na to zgodził.
Były policjant przyznaje się tylko do jednego napadu – na placówkę bankową w Rozogach. Za napad z bronią w ręku grozi mu od 3 do 15 lat więzienia.
Źródło: fakt.pl