Dramatyczny wypadek nieopodal elektrociepłowni na łódzkim Widzewie. Mężczyzna wszedł na słup wysokiego napięcia i został porażony prądem. Poszkodowany przeżył i przebywa obecnie w szpitalu. Wyjaśnianiem tego groźnego wypadku zajmuje się teraz policja.
W czwartek 10 października policjanci z Łodzi zostali powiadomieni przez przechodnia o niepokojących dźwiękach dobiegających z okolic linii energetycznej w parku rozdzielającym ul. Przybyszewskiego od elektrociepłowni na Widzewie.
– Policjanci przyjechali na miejsce krótko po godzinie 18.30, równolegle ze strażą pożarną oraz karetką pogotowia. Okazało się, że faktycznie na kablach znajduje się jakaś osoba. Strażacy zdjęli mężczyznę na dół, był przytomny, jednak nie można było nawiązać z nim kontaktu. Z poparzeniami ciała mężczyzna został przewieziony do szpitala – powiedział w rozmowie z Fakt24 Adam Kolasa z zespołu prasowego wojewódzkiej policji w Łodzi.
Jak dodał, choć wejście na słup wysokiego napięcia nie jest przestępstwem, policja będzie wyjaśniać całą sytuację. – Na razie mężczyzna nie został przesłuchany, ponieważ przebywa w szpitalu. Jednak będziemy do niego docierać – powiedział Kolasa.
1
Do wypadku doszło w czwartek 10 października wieczorem
2
Mężczyzna wszedł na słup wysokiego napięcia przy elektrociepłowni w Łodzi
3
Mężczyzna przeżył
4
Poszkodowany przebywa obecnie w szpitalu
5
Policja będzie wyjaśniać tę niebezpieczną sytuację
6
Mężczyzna został porażony prądem
7
Nie wiadomo, dlaczego wszedł na słup wysokiego napięcia
Źródło: fakt.pl