W ramach współpracy z NATO wyślemy w marcu dodatkowych 200 żołnierzy do Estonii, a także dwa myśliwce F-16 do Polski – poinformował w czwartek minister obrony Danii Morten Bodskov.
– Nie ma obecnie bezpośredniego zagrożenia dla Danii, ale Ukraina została brutalnie zaatakowana, a nasze położenie na Bałtyku zobowiązuje – podkreślił Bodskov. O zwiększeniu duńskiego wkładu w siły NATO ma wieczorem zdecydować parlamentarna komisja spraw zagranicznych.
Wcześniej Dania zdecydowała o pilnym ściągnięciu fregaty walczącej z piratami w Zatoce Gwinejskiej. Okręt jest w drodze do Europy, w marcu ma dołączyć do sił reagowania NATO.
Dania może przyjąć uchodźców
Cztery duńskie samoloty F-16 już przebywają na Litwie, a w ramach NATO na Bałtyku patrole przeprowadza fregata Peter Willemoes.
W koszarach w Slagelse w zachodniej Zelandii w gotowości jest batalion bojowy 700-800 żołnierzy, a na Bornholmie do patrolowania przestrzeni powietrznej przygotowano dwa samoloty F-16.
Jak oświadczyła premier Danii Mette Frederiksen, jej kraj jest skłonny pomóc Ukrainie także humanitarnie, w tym wspomóc kraje sąsiadujące z Ukrainą w przyjęciu uchodźców. – Dania również może przyjąć imigrantów – dodała Frederiksen, nie podając konkretnych liczb.
Inna przygotowywana dla Ukrainy pomoc to m.in. cywilny sprzęt ratowniczy oraz szpital mobilny.
Źródło: polsatnews.pl