Mama udała się z dzieckiem na spacer wzdłuż jeziora. Niespodziewanie wózek wjechał do wody, a kobieta bez chwili zastanowienia wskoczyła za nim. Ciężko uwierzyć w dramatyczną sytuację, do której doszło.
Mama chciała ratować własne dziecko, dlatego wskoczyła do wody. Po kilku sekundach okazało się, że kobieta nie potrafi pływać co sprawiło, że zaczęła się topić. Szybko znalazł się mężczyzna, który chciał udzielić pomocy, jednak akcja ratunkowe była niezwykle utrudniona.
Wózek z dzieckiem wjechał do jeziora. Mama wskoczyła o wody chociaż nie umiała pływać
Do zdarzenia doszło na promenadzie usytuowanej wzdłuż Jeziora Ełckiego. Kobieta wybrała się ze swoim kilkumiesięcznym dzieckiem na spacer. Na kilka chwil zatrzymała się nad wodą, chcąc najprawdopodobniej zerwać swojej pociesze gałązkę z drzewa. W tej samej chwili, wózek, którego koła nie zostały zabezpieczone, zaczął się toczyć i ostatecznie wjechał do wody.
Przerażona kobieta bez chwili zastanowienia wskoczyła do jeziora, by ratować maleństwo. W strachu, jaki wówczas jej towarzyszył, zupełnie zapomniała, że nie potrafi pływać i sama może zginąć. Matka dziecka zaczęła nerwowo poruszać się w wodzie, ostatkiem sił wołając o pomoc. Krzyki usłyszał biegający w pobliżu st. asp. Grzegorz Ramotowski z Państwowej Straży Pożarnej.
– Matka krzyczała „ratunku”, „pomocy” i od razu pomyślałem, że najprawdopodobniej w tym wózku jest dziecko. Dlatego się nie zastanawiałem, tylko zareagowałem najszybciej, jak mogłem i wskoczyłem do wody – opowiadał w rozmowie z dziennikarzem TVP.
Próbował udzielić pomocy. Musiał wybrać
Strażak, który wskoczył do wody, próbował wyciągnąć dziecko, które jak się okazało, było przypięte do wózka pasami. Wiedział, że musi działać szybko, jednak akcję ratunkową niezwykle utrudniała mu matka niemowlęcia. Kobieta nie mogąc utrzymać się na wodzie, zaczęła chwytać się mężczyzny, tym samym ciągnąc go na dno.
Ramotowski uświadomił sobie, że musi dokonać wyboru i kogoś z dwojga poszkodowanych wyciągnąć na powierzchnię jako pierwszego, co stworzyłoby większe zagrożenie życia dla pozostającej w wodzie osoby. Ostatecznie postanowił zabrać kobietę, którą przekazał w ręce znajdujących się na brzegu ludzi. Następnie zanurkował po dziecko, a już po chwili, znajdując się z nim na brzegu, rozpoczął resuscytację widząc, że dziecko nie oddycha. Funkcje życiowe udało się przywrócić, a maleństwo wraz z mamą trafiło pod opiekę lekarzy.
Źródło: pikio.pl