Najpierw pozew i żądanie milionowego odszkodowania, a teraz prywatny akt oskarżenia Bartłomieja Misiewicza (29 l.) przeciwko Patrykowi Vedze (42 l.) i żądanie 100 tys. zł nawiązki! – Chodzi o słowa Patryka Vegi dotyczące biernego stosunku seksualnego i ilość spalonych kalorii jak również sugestie, że mój mocodawca mógł zajść w ciążę w trakcie pobytu w warunkach zakładu karnego – uzasadnia nam pełnomocnik Misiewicza.
– Mam zegarek, który jest dwa razy więcej wart, niż jego pozew – komentował Patryk Vega w Polsat News pozew Misiewicza o ochronę dóbr osobistych. Reżyser przypuścił też atak na byłego rzecznika MON nawiązując do tego, że „Misiek” chwali się, iż schudł w areszcie 25 kilogramów. – I zastanawiam się w jaki sposób to zrobił, bo bierny stosunek seksualny pozwala spalić od 200 do 400 kalorii, w związku z tym, jeśli zaszedł w ciążę w więzieniu, to boję się, że wkrótce ta waga mu wróci – stwierdził Vega. I tym rozjuszył Misiewicza, który zapowiedział prywatny akt oskarżenia przeciwko reżyserowi.
„P. Patryku jeszcze kilka wypowiedzi i chyba zegarek nie starczy na zadośćuczynienia” – skomentował na Twitterze Misiewicz po czym dodał: „Pan Krzemieniecki vel Vega (…) dodatkowo będzie musiał zmierzyć się ze sprawą karną, w której zażądam wypłaty przez niego nawiązki zgodnie z Kodeksem Karnym” – skwitował były rzecznik MON. – Jeśli chodzi o nawiązkę, to będziemy się domagać maksymalnej kwoty przewidzianej przez kodeks, czyli 100 tys. zł – mówi nam mec. Piotr Fidura.
Źródło: se.pl