Do tej podwójnej tragedii doszło w sobotę, 15 czerwca, tuż po 13.00. Mieszkańcy bloku przy ul. Winnickiej w Kielcach usłyszeli płacz dziecka, potworny huk, a potem znaleźli leżące na parterze, u stóp schodów dwa ciała. 39-letnia kobieta i jej półroczne dziecko nie żyli. Policja stara się wyjaśnić zagadkę ich śmierci.
Zwłoki kobiety oraz maleńkiego dziecka znaleziono w sobotę w południe na klatce schodowej bloku przy ul. Winnickiej w Kielcach. Na razie trudno mówić o przyczynach tego tragicznego zdarzenia. Policja w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” twierdzi, że interwencja miała miejsce przed budynkiem i niewykluczone, że matka z dzieckiem wypadły z okna.
Z kolei portal kielce.naszemiasto.pl relacjonuje spostrzeżenia mieszkańców bloku. Twierdzą oni, że chwilę przed tragedią było słychać płacz dziecka i huk. Ciała 39-letniej kobiety i półrocznego dziecka leżały na parterze, u stóp schodów. Sąsiedzi są pewni, że kobieta nie była mieszkanką bloku. Mieszkała prawdopodobnie w najbliższej okolicy i mogła przyjść w odwiedziny. Śledczy wstępnie wykluczyli udział osób trzecich.
Źródło: fakt.pl