Ryb jest mniej niż zwykle, w dodatku nie wyrosły jak należy – informuje „Super Express”. To efekt suszy, która obniżyła poziom wód w rybackich akwenach.
Kilogram polskiego karpia w detalu może kosztować nawet 20 zł – informuje dziennik. – Już teraz w Lubuskiem za kilogram lustrzenia płaci się 17 zł, o pięć zł więcej niż przed rokiem – informuje Marek Azarewicz z gospodarstwa rybackiego w Międzyrzeczu.
Susza spowodowała, że części stawów hodowcy w ogóle nie zarybili. – Zaczęliśmy później niż zwykle, bo temperatury były tak wysokie, że ryby migrowały w poszukiwaniu tlenu, co uniemożliwiało połowy – mówią rybacy w Kursku koło Międzyrzecza.
Przyznają też, że wiele ryb nie dorosło do handlowych rozmiarów, w konsekwencji trafiają do mniejszych zbiorników, tzw. zimochowów, w których przetrwają do wiosny.
Ceny mają rosnąć. Jak czytamy w „Super Expressie”, za dwa miesiące za kilogram polskiego karpia możemy zapłacić nawet 20 zł.
Źródło: onet.pl