To może być pięć trudnych lat dla więziennego klawisza Łukasza R. (35 l.), którego Sąd Okręgowy w Olsztynie wsadził za kratki. A wszystko przez grzeszną miłość. Strażnik więzienny zaprzyjaźnił się z jednym z osadzonych, a potem tak jakoś wyszło, że uwiódł mu partnerkę. W dodatku, by ją mieć tylko dla siebie, zlecił innemu więźniowi zabójstwo konkurenta!
Robert Hejner (45 l.) z Dobrego Miasta, niewielkiej miejscowości na Warmii, święty nie jest. Trafił do więzienia za skup papierosów z przemytu. Dobrze mieć za kratkami bratnią duszę, dlatego z wdzięcznością przyjął pomocną dłoń od jednego ze strażników, Łukasza R. Z czasem męska przyjaźń sprowokowała obu panów do zwierzeń.
– Narzekał na problemy finansowe, więc zaproponowałem mu, żeby jeździł moją taksówką w czasie, gdy ja będę pozbawiony wolności – wspomina Hejner. Jakież było jego zdziwienie, kiedy okazało się, że stracił nie tylko samochód, ale również swoją partnerkę!
– Gdy wyszedłem na przepustkę, dowiedziałem się, że klawisz nie tylko jeździł moją taksówką, ale też zostawał na noc w moim domu – dodaje.
Nie spodziewał się jednak, że podstępny strażnik może posunąć się dalej. Według śledczych Łukasz R. planował zabójstwo Hejnera. Prokuratura zarzuciła podejrzanemu popełnienie łącznie trzech przestępstw (m.in. podżeganie do zabójstwa i nadużycie uprawnień), domagając się dla niego 10 lat więzienia. Ostatecznie zakochany strażnik usłyszał wyrok 5 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.
1
Strażnik więzienny trafi do celi
2
Zdaniem śledczych Łukasz R. (35 l.) planował morderstwo pana Roberta.
3
Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał mężczyznę na 5 lat więzienia.
4
Pan Robert po powrocie z przepustki do zakładu karnego stracił nie tylko swoją partnerkę, ale i wiele przywilejów. – Przez konflikt ze strażnikiem nie zostałem przedstawiony do warunkowego zwolnienia, zabrano mi przepustki, pracę i telewizor – tłumaczy.
5
To tu poznali się panowie
Źródło: fakt.pl