22 groby uległy zniszczeniu przez starszego mężczyznę. 88-letni kierowca wjechał swoim autem w cmentarną alejkę. Sądził, że się zmieści.
Podczas kierowania pojazdem kierowca musi zwracać uwagę na wiele elementów. Jednym z nich jest zachowanie odpowiednich odstępów pomiędzy samochodem a innymi uczestnikami ruchu, a także przeszkodami. Niestety w tym wypadku starszy kierowca ewidentnie źle ocenił swoje możliwości.
Do niecodziennej sytuacji doszło w środę 31 marca w Orzeszu w województwie śląskim po godzinie 14:00. To właśnie wtedy 88-letni kierowca udał się na cmentarz położony przy ulicy Na Górce. Mężczyzna chciał odwiedzić grób swoich bliskich. Niestety zniszczył przy okazji 22 nagrobki.
Kierowca wjechał autem w alejkę na cmentarzu
Widok auta jadącego cmentarną alejką bez wątpienia może być zaskakujący. Większość takich alejek raczej nie należy do zbyt szerokich i niekiedy wyminięcie się dwóch osób nie należy do najprostszych zadań.
Jednak 88-letni kierowca postanowił dostać się nad grób swoich bliskich przy użyciu samochodu. Niestety nie zamierzał zaparkować go przed bramą, a wjechał pojazdem w jedną z alejek.
Mężczyzna, tłumacząc się policji, wyznał, że z jego orientacją w przestrzeni nie jest już najlepiej. Sądził, że uda mu się zmieścić autem pomiędzy nagrobkami.
– Przyjechał na grób swoich bliskich. Mówił policjantom, że uważał, że zmieści się w alejce. Gdy po jakimś czasie zorientował się, że trze karoserią po grobach, próbował się wycofać. Powiedział, że ma problemy z orientacją w przestrzeni – przyznała w rozmowie z TVN24 Ewa Sikora, rzeczniczka policji w Mikołowie.
Kiedy kierowca zorientował się, że karoseria jego auta trze o nagrobki, postanowił wycofać auto, co doprowadziło do kolejnych uszkodzeń. 88-latek został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Dodatkowo do jego konta dopisano 5 punktów karnych.
Źródło: lelum.pl