Dodatnie temperatury i nieco więcej słońca spowodowały, że na przeważającym obszarze kraju stopniały zalegające pozostałości śniegu. Jedak ten, komu już zaczęła marzyć się wiosna, musi uzbroić się w cierpliwość. Śnieżna zima powróci i to już pod koniec nadchodzącego tygodnia.
Zdj. ilustracyjne /ANDRZEJ ZBRANIECKI /East News
Obecnie w całym kraju średnie temperatury wynoszą 5-6 kresek powyżej zera. Dość ciepło, jak na pierwszą połowę lutego, zapowiada się też nadchodzący weekend.
W sobotę termometry w zachodniej części Polski wskażą nawet 9 stopni Celsjusza. Najchłodniej będzie na północnym-wschodzie, gdzie słupek rtęci nie wzrośnie powyżej 3-4 stopni Celsjusza. Popada też deszcz.
Jeszcze cieplej zapowiada się niedziela. W Małopolsce termometry wskażą nawet 10 stopni Celsjusza. W Polsce centralnej, wschodniej i południowej zza chmur będzie wyglądać słońce.
W pozostałych częściach kraju niebo spowiją gęste chmury. Popada też deszcz.
Powrót śnieżnej zimy
Taka aura nie utrzyma się jednak do końca lutego. Śnieżna zima powróci i to już po koniec kolejnego tygodnia.
W piątek – 15.02 – meteorolodzy prognozują opady śniegu. Białego puchu przybędzie na południu, południowym-wschodzie oraz w centrum. Niebo spowiją gęste chmury, a termometry wskażą średnio około 2 stopni Celsjusza.
Jeszcze więcej śniegu powinno spaść kolejnego dnia – w sobotę (16.02). Opady prognozowane są niemal w całym kraju, poza Pomorzem.
Będzie za to nieco cieplej. Średnio termometry wskażą 3 stopnie Celsjusza. Najcieplej w województwie łódzkim – tam sześć kresek poniżej zera. Solidny mróz ściśnie za to w rejonie lubelskiego, gdzie termometry w ciągu dnia wskażą -3 stopnie C.
Źródło: interia.pl
