Dwa niemieckie myśliwce eurofighter zostały wysłane do eskorty rosyjskiego samolotu zwiadowczego An-30, który został zauważony nad Morzem Bałtyckim, w okolicy wyspy Rugia – podała agencja dpa. Samolot przekroczył również duńską i szwedzką przestrzeń powietrzną.
Rosyjska maszyna została zidentyfikowana w międzynarodowej przestrzeni powietrznej w pobliżu wyspy Rugia.
Rosyjski ambasador wezwany do duńskiego MSZ
Rosyjski samolot wojskowy wleciał także w duńską przestrzeń powietrzną, o czym poinformował minister spraw zagranicznych Danii Jeppe Kofod. W związku z tym MSZ w Kopenhadze wezwało już rosyjskiego ambasadora.
Także według Sztokholmu rosyjski samolot naruszył szwedzką przestrzeń powietrzną na wschód od duńskiej wyspy Bornholm. Szwedzkie ministerstwo obrony określiło ten incydent jako „całkowicie nie do przyjęcia”.
To kolejny taki przypadek w ostatnich dniach. 30 kwietnia rosyjski samolot naruszył przestrzeń powietrzną Szwecji na południe od regionu Blekinge – poinformowały szwedzkie siły zbrojne.
Jak podano w komunikacie, rosyjski samolot turbośmigłowy AN-30 znajdował się na obszarze na wschód od Bornholmu, a następnie „przez krótki czas” naruszył przestrzeń powietrzną Szwecji. „Szwedzkie myśliwce śledziły incydent i sfotografowały samolot” – podkreślono.
„To wyjątkowo niewłaściwe”
Minister obrony Szwecji Peter Hultqvist zdarzenie uznał wówczas za „całkowicie niedopuszczalne”, zapewnił, że „spotka się z dyplomatyczną reakcją ze strony Szwecji”. „Biorąc pod uwagę ogólną sytuację bezpieczeństwa, zachowanie to jest wyjątkowo niewłaściwe. Szwedzka suwerenność powinna być zawsze szanowana” – zaznaczył.
Do podobnego incydentu doszło na początku marca, gdy cztery rosyjskie samoloty naruszyły terytorium Szwecji na wschód od Gotlandii.
Źródło: interia.pl