Pili przy zwłokach 5-tygodniowego dziecka, kiedy zorientowali się że maleństwo nie oddycha. Matka miała 1,5 promila, a ojciec dwa razy więcej.
Maluszek nie oddycha
W niedzielę około 5 nad ranem dyspozytor numeru alarmowego w Świdnicy odebrał telefon od nietrzeźwej kobiety, która zgłosiła, że jej 5-tygodniowy synek nie oddycha. Na miejsce przyjechali ratownicy medyczni i policja. Lekarz stwierdził zgon niemowlęcia. Przyczynę śmierci pozwoli ustalić sekcja zwłok maluszka, zaplanowana na jutro. Jak potwierdza w rozmowie z portalem swidnica24.pl, prokurator rejonowy Marek Rusin:
Na miejscu zostały przeprowadzone oględziny z udziałem biegłego. W poniedziałek zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
Pili przy zwłokach 5-tygodniowego dziecka
Rodzice chłopczyka, znajdujący się w mieszkaniu okazali się kompletnie pijani. Jak twierdzi miejscowa policja, rodzina nie zalicza się do patologicznych, a dziecko było czyste i zadbane. Tu narracja trochę się sypie, bo badanie trzeźwości wykazało u matki 5-tygodniowej ofiary 1,5 promila alkoholu, a u jej partnera 3 promile. I to o 5 nad ranem! Takie wyniki niezbyt często zdarzają się w tak zwanych porządnych rodzinach.
Natomiast jeśli chodzi o kwestię zadbania dziecka, to jak nieoficjalnie twierdzą media, na jego ciałku odkryto siniaki. Świdnicka Prokuratura Rejonowa nie chce odnieść się oficjalnie do tej informacji. Śledczy starannie unikając odpowiedzi na pytanie, czy dziecko miało na ciele ślady sugerujące obrażenia, które mogły się przyczynić do jego śmierci.
Rodzice 5-tygodniowego chłopczyka zostali przewiezieni do izby wytrzeźwień. To już kolejna tragedia w ostatnim czasie na Dolnym Śląsku, której ofiarą padło dziecko. Tydzień temu w Legnicy pijany ojciec recydywista skatował na śmierć 9-miesięcznego synka, bo chłopczyk płakał.
Źródło: popularne.pl
