Hochsztaplerzy nie mają serc! Bez zmrużenia oka zabiorą ostatnie pieniądze starszym, ubogim ludziom i wpędzą ich w poważne kłopoty. O zawodowych oszustach, którzy wciskają genialny i „tani” sprzęt AGD pisaliśmy w Fakcie mnóstwo razy. Ostatnio o schorowanej Danucie Rowickiej (69 l.), która kupiła na raty sprzęt za 7 tys. zł! A ledwo starczało jej na leki i opłaty… Dług urósł do 20 tys. zł i emerytka omal nie straciła mieszkania! Udało się temu zapobiec dzięki naszej interwencji.
Dziennikarz Faktu uczestniczył w pokazach cudownego odkurzacza wodnego. – Wspaniała okazja! Będą gratisy – zachęcał oszust. Fakt demaskuje podstępne działania naciągaczy. Nie dajcie się im nabrać! Ich gładkie słówka i piękne uśmiechy są tylko po to, by założyć wam finansową pętlę na szyję!
Etapy oszustwa:
1. Budowanie atmosfery luksusu
Prezentacja sprzętu AGD odbywa się w przestronnej sali hotelowej, nawiązującej wystrojem do bogatych barokowych wnętrz. Zaproszeni goście, wśród których przeważają seniorzy, mają przed sobą kilka tajemniczych przedmiotów, przykrytych czarnymi płachtami. Wszyscy cały czas spoglądają w to miejsce…
2. Zarzucenie przynęty
Prezenter oznajmia zebranym, że to nadzwyczajne spotkanie. Przypada ono dokładnie w 10. rocznicę powstania firmy i z tej okazji na sali jest też jej dyrektor firmy ze specjalną niespodzianką. Przynęta została zarzucona…
3. Wzbudzanie zaufania
Po chwili okazuje się, że prezenter to prawie kumpel, który tryska poczuciem humoru i opowiada gościom mnóstwo ciekawostek. Na przykład tę, że spotkaliśmy się nie po to, żeby coś kupić, tylko żeby zmienić na lepsze swoje życie. Przy tej okazji opada pierwsza kurtyna – pod nią jest koc z wełny kaszmirskich kóz za jedyne… 900 zł!
4. Podparcie się autorytetami
Nagle prowadzący spotkanie z druha staje się naukowcem – jak z rękawa sypie wynikami badań, najnowszymi wynalazkami i podpiera się opiniami ekspertów. Podaje nazwiska najbardziej znanych autorytetów kulinarnych, którzy używają takiego sprzętu, jak ten który zaraz zobaczą goście. Wtedy opada druga zasłona szybkowar za 6900 zł!
5. Wzbudzenie poczucia winy
Potem – bęc zmiana! – prezenter staje się nauczycielem, który wytyka gościom błędy. Mówi, że to my odpowiadamy za zdrowie naszych dzieci i wnuków, a nie zmieniamy naszych złych nawyków… Po zdjęciu kolejnej kurtyny oczom gości ukazuje się zbawienny dla zdrowia odkurzacz wodny za 6000 zł, który nie tylko odkurza, ale niszczy baterie i roztocza.
6. Zdobycie zaufania ludzi
Prowadzący podkreśla, że zebrani nie muszą niczego kupować. Podkreśla – żeby nie ufali mu, ale sami sprawdzili, jakiego sprzętu używają i czy to jest dobre dla ich zdrowia. I tak zdobywa zaufanie widzów. To czas na zdjęcie ostatniej zasłony przykrywającej wolnoobrotową wyciskarkę do owoców za „tylko” 3200 zł.
7. Totalna obniżka cen – czerwona lampka!
Raptem prezenter mówi, że szybkowar można kupić nie za 6900 zł tylko za 5200 zł! Ale nieliczni chcą tyle zapłacić. Wówczas odzywa się milczący dotąd dyrektor. Dorzuca za darmo wszystkie pozostałe produkty. W tym momencie wszystkim powinno się włączyć ostrzegawcze światełko, ale się nie włącza.
8. Wszyscy chcą to mieć!
Goście są w szoku taki drogi sprzęt za 1/3 ceny! Seniorzy ustawiają się w kolejce. Zapominają, że za odkurzacz wodny, wełniany koc, wyciskarkę do owoców i szybkowar muszą zapłacić aż 5,2 tys. zł! Otrząsną się dopiero w domach, gdy okaże się, że brakuje na leki, a do drzwi puka komornik. Wtedy może być już jednak za późno.
1
Hochsztaplerzy nie mają serc! Bez zmrużenia oka zabiorą ostatnie pieniądze starszym ubogim ludziom i wpędzą ich w poważne kłopoty. O zawodowych oszustach, którzy wciskają im, genialny i „tani” sprzęt AGD pisaliśmy w Fakcie mnóstwo razy.
2
Postanowiliśmy zdemaskować podstępne metody działania naciągaczy.
3
Nie dajcie się im nabrać!
4
Ich gładkie słówka i piękne uśmiechy są tylko po to, by założyć wam finansową pętlę na szyję!
Źródło: fakt.pl
