Polska

Praca domowa nie do zrobienia? „Ja siedziałam, mąż siedział…”

Wielu rodzicom zależy na dobrej edukacji ich dzieci, dlatego już od najmłodszych lat angażują się w ich naukę. Często nawet odrabiają z nimi lekcje. A te… czasami okazują się niemałym wyzwaniem. Często więc w prace domowe zaangażowana jest cała rodzina.

Dzieci, szczególnie te najmłodsze często mogą liczyć na pomoc rodziców w odrabianiu lekcji. Niestety, czasem okazuje się, że zadania są tak sformułowane, że nie rozumieją ich nawet dorośli.

Co autor miał na myśli?

Dobry przykładem takiej sytuacji jest polecenie z podręczników dla ośmiolatków opublikowane na Facebookowym Centrum Pozytywnej Energii. Zadaniem dzieci jest określenie, który zegar nie pasuje do pozostałych.

Na podręczniki wylał się spory hejt. W sieci zawrzało, a niektóre komentarze pokazały, że rodzice są naprawdę oburzeni.

Chyba teraz cała Polska ma te podręczniki… Ja siedziałam, mąż siedział, a nawet szwagier i też uznaliśmy, że każdy. Ostatecznie pani powiedziała, że można zaznaczyć co się chce, tylko trzeba wyjaśnić dlaczego – pisała jedna z użytkowniczek.

W klasie 3 u mojej córki zdarza się, że myślimy wszyscy razem, a jestem nauczycielką – wtórowała jej druga.

Gdy sprawia problem nawet rodzicom, może to oznaczać, że polecenie zostało źle sformułowane – albo rodzice już nie potrafią myśleć jak 8-latek. – dodała trzecia.

Niektórzy nauczyciele pisali, że można wskazać każdy z zegarów. Jedynie trzeba wytłumaczyć „dlaczego”. Szkoda tylko, że nie zostało to wyjaśnione od razu…

Źródło: o2.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close