Mimo wielokrotnych ostrzeżeń o negatywnym wpływie fajerwerków na zwierzęta, sztuczne ognie nie tracą na popularności. Do jednej z katowickich klinik weterynaryjnych przewieziono w weekend psa, który przestraszył się wystrzału, uciekł i zginął potrącony przez samochód. – Ludzie, myślcie, to nie boli – apeluje katowicka klinika.
Pies został przywieziony do kliniki w Katowicach w weekend. Zwierzak wystraszył się fajerwerków i przelękniony zerwał się ze smyczy. Jego ucieczka zakończyła się tragicznie – pies został potrącony przez samochód. Mimo weterynaryjnej pomocy życia czworonoga nie udało się uratować.
To nie jedyna taka sytuacja w katowickiej przychodni dla zwierząt. Inny z psich pacjentów nie tak dawno wyskoczył z balkonu. Również i tego zwierzaka nie udało się ocalić.
Weterynarze apelują, by nie korzystać ze sztucznych ogni i fajerwerków podczas sylwestrowej zabawy. To co dla ludzi jest kolorowym i głośnym pokazem, dla zwierząt staje się śmiertelnym zagrożeniem!
Źródło: se.pl