Polska

Pięć karetek czekało pod szpitalem. Jeden z pacjentów był po czterech udarach

Do dramatycznej sytuacji doszło w Lubinie na Dolnym Śląsku. Pięć karetek z pacjentami wymagającymi pilnej hospitalizacji nie zostało wpuszczonych na teren placówki.

W szpitalach na Dolnym Śląsku panuje trudna sytuacja. Jak podaje lubinextra.pl, w poniedziałek przed szpitalem w Lubinie co najmniej dwie karetki od godziny 13:00 do późnego wieczora czekało na przyjęcie pacjentów. Lekarze nie przyjęli chorych z karetek.

Na miejscu zjawił się poseł KO Piotr Borys.

– „Proszę państwa, pięć karetek od godziny 13 nie może być przyjętych do szpitala. Panie Niedzielski, apeluję, żeby pan coś z tym zrobił, bo jest ewidentne zagrożenie życia” – mówił na nagraniu polityk.

Polityk porozmawiał z jednym z pacjentów, który od kilkunastu godzin, jak twierdzi Borys, leżał bez jedzenia i picia w karetce.

– „Miałem utratę przytomności, bo ja jestem po czterech udarach i do tego mam padaczkę udarową i (jestem – przyp. red.) po raku pęcherza” – mówił starszy pacjent.

– „To jest skandal. Podobna sytuacja jest w każdej z tych pięciu karetek. Żadna z karetek nie jest w stanie pojechać z interwencją w 100-tysięcznym powiecie, dlatego, że wszystkie czekają na przyjęcie do SOR-u” – mówił Borys.

Na kolejnym nagraniu opublikowanym na Twitterze, powiedział, że w końcu szpital zgodził się na przyjęcie dwóch pacjentów, którzy czekali od popołudnia. To jednak nie koniec problemów.

– „Pacjentka z rozpoznanym udarem o godzinie 19 została cofnięta ze szpitala w Legnicy z oddziału neurologicznego i przeniesiona do szpitala w Lubinie, gdzie takiego oddziału nie ma” – relacjonował poseł. Po raz kolejny zaapelował do ministra zdrowia o interwencję.

Źródło: twojenowinki.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close