Polska

Minister zdrowia powiedział co czeka Polaków po Wielkanocy. Wielu będzie załamanych

Polsat przekazał porażające informacje, jakie wypłynęły z ust ministra. Teraz nie ma już żadnych wątpliwości, wiadomo, co czeka Polaków po Wielkanocy.

Stacja Polsat przekazała rodakom nieprawdopodobne doniesienia, o których informował ostatnio sam minister zdrowia. Wielu zachodziło w głowę najpierw, jak będą wyglądały tegoroczne święta wielkanocne, a gdy ich bieg stał się wręcz przesądzony zaczęło pojawiać się coraz więcej spekulacji, czy tuż po nich sytuacja wywołana epidemią unormuje się, a Polacy będą mogli wrócić do normalności. Teraz nie ma już żadnych złudzeń.

Polsat w porażających doniesieniach. Minister powiedział, co czeka Polaków po Wielkanocy

Choć walka z koronawirusem trwa nieprzerwanie od kilku tygodni na horyzoncie wciąż nie widać jej końca. Sytuacja coraz bardziej martwi Polaków tym bardziej, że z dnia na dzień coraz bardziej pogłębia się kryzys gospodarczy. Gdy zadecydowano o zamknięciu lokali usługowych i rozrywkowych, wstrzymaniu lotów i wprowadzeniu wielu obostrzeń niemal pewne było, że przedsiębiorcy mają się czego obawiać. Nad losem niektórych firm zawisł wielki znak zapytania, a co gorsza, są i takie, które już były zmuszone zakończyć swoją działalność.

Gdy poinformowano o wydłużeniu zamknięcia szkół oraz lokali usługowych do Wielkanocy dla wszystkich stało się jasne, że wciąż jesteśmy dalecy od powrotu do normalności. W programie „Gość Wydarzeń” minister zdrowia Łukasz Szumowski został zapytany przez Bogdana Rymanowskiego, czy istnieje możliwość, by po świętach rząd „poluzował” obostrzenia, co w dużym stopniu odciążyło by gospodarkę i służbę zdrowia. Niestety, Szumowski, cytowany przez Polsat News, nie przekazał najlepszych informacji.

– Stoimy naprawdę na brzytwie. To taniec na brzytwie. Jeżeli państwo się zapadnie, nie będzie miało pieniędzy na leczenie onkologiczne, hematologiczne, pediatryczne, to umrze przez to więcej osób, niż na koronawirusa. Z drugiej strony nie możemy pozwolić sobie na całkowite uwolnienie tych rygorów, bo będziemy mieli armagedon i trudne decyzje zrzucone na barki medyków: kogo ratować, a kogo nie – mówił.

Dodał, że po Wielkanocny zostaną podjęte pierwsze kroki w kierunku „normalności”, jednak będą one stopniowe i bardzo ostrożne, by nie doprowadziły do zalania Polski falą zarażeń koronawirusem.

– Musimy działać w taki sposób, by z jednej strony odmrażać gospodarkę, bo to kwestia życia lub śmierci wielu osób. Nie mówię tutaj tylko o finansach, ale również o medycznych aspektach tej decyzji. Z drugiej strony nie możemy pozwolić, by ta krzywa wzrostu zakażeń koronawirusem wzrosła w taki sposób jak w Hiszpanii, czy Włoszech – dodał.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close