Od śmierci Pawła Adamowicza w mediach zrobiło się wyjątkowo głośno o jego rodzinie, która nie zostaje przedstawiana w samych superlatywach. Przypomnijmy, że w sprawie wdowy po prezydencie Gdańska prowadzone jest śledztwo dotyczące zatajenia dochodów. Ciąży bowiem na niej zarzut przedstawienia nieprawidłowej kwoty w zeznaniach podatkowych za 2011 i 2012 rok. Więcej na ten temat tutaj. Jakiś czas temu Magdalena Adamowicz udzieliła kolejnego wywiadu, którzy przeprowadził z nią redaktor naczelny „Newsweeka”, Tomasz Lis.
Magdalena Adamowicz na okładce „Newsweeka”
Wywiad z Magdaleną Adamowicz, który został zamieszczony na łamach „Newsweeka”, będzie można znaleźć w tygodniku już od najbliższego poniedziałku.
O miłości do Pawła, o ostatnich wakacjach, Wigilii, o strasznej informacji z Polski, powrocie do Gdańska, żałobie, dzieciach, pogrzebie. Tę rozmowę wciąż przeżywam. Pani Magdalenie za niezwykłą szczerość dziękuję” – zapowiedział swój wywiad w „Newsweeka” z wdową po śp. prezydencie Pawle Adamowiczu Tomasz Lis na Twitterze
Napis, który zwrócił uwagę czytelników
Na szczególną uwagę na okładce „Newsweeka” z Magdaleną Adamowicz zasługuje napis, który został umieszczony na wysokości piersi wdowy po zmarłym prezydencie. „Wszystko o Pawle. W dniu śmierci zadzwonił do mnie bardzo wcześnie. Był poranek w Polsce. Mówi: Miałem fatalną noc, jakieś koszmary – był roztrzęsiony”.
„W dniu śmierci zadzwonił do mnie”
Uwagę czytelników w szczególny sposób zwrócił fragment „w dniu śmierci zadzwonił do mnie”. Jak to rozumieć? Przypomnijmy, że Paweł Adamowicz został raniony w niedzielę podczas finału WOŚP, po czym w krytycznym stanie trafił do szpitala, gdzie zmarł kolejnego dnia. Czy w dniu śmierci tragicznie zmarły prezydent Gdańska byłby w stanie zadzwonić do swojej żony, która przebywała w tym czasie poza granicami Polski? A może czytelnicy niepotrzebnie doszukują się w tym przypadku „drugiego dna”?
Spekulacje dotyczące wdowy po śp. prezydencie Gdańska
Jakiś czas temu pojawiły się w mediach spekulacje dotyczące małżonki tragicznie zmarłego prezydenta. Mówiono, że otrzyma ona propozycje zaangażowania się w świat polityki za sprawą władz PO, choć sama Adamowicz nie sprecyzowała od kogo miałaby otrzymać polityczną propozycję.
Paweł dbał o Gdańsk jako wspólnotę obywateli. To było dla niego ważne, żeby religia, światopogląd czy sympatie polityczne nie dzieliły. Ludzie czuli jego miłość do Gdańska. Wielu mnie namawia, żebym kontynuowała jego dzieło i zaangażowała się w politykę, żebym kandydowała do Parlamentu Europejskiego – powiedziała niegdyś Magdalena Adamowicz w rozmowie z Andrzejem Stankiewiczem
Teraz już wiadomo, że nie miały one nic wspólnego z prawdą. Głos w tej sprawie zabrała prezydenta Słupska, Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
Nie rozmawiałam z Magdą na ten temat. Nawet bym o to nie zapytała. Ale niestety, jest dziś tak, że wszystko chce się uczynić elementem dyskusji politycznej
Odpowiedź ze strony Platformy Obywatelskiej również nie pozostawia złudzeń
Władze Platformy Obywatelskiej także potwierdziły, że takowa propozycja nigdy nie padła. Wszystko wskazuje więc na to, ze Magdalena Adamowicz nie wystartuje w majowych wyborach.
To nie jest czas, by rozmawiać o tego typu propozycjach. Odcinamy się od plotek, jakoby władze PO proponowały pani Magdalenie Adamowicz start w wyborach – mówiła nam ważna osoba z władz PO
Śledztwo
Mimo, że od śmierci Pawła Adamowicza minęło już prawie dwa tygodnie, media wciąż nawiązują do tragicznych w skutkach wydarzeń, które miały miejsce podczas WOŚP w Gdańsku. Świadczy o tym chociażby tytuł kolejnego tygodnika „Do Rzeczy”, w którym czytamy „Śledztwo po śmierci Pawła Adamowicza. Co kierowało mordercą? Teorie spiskowe – co w nich jest prawdą, a co nie jest”.
[OKŁADKA]: Śledztwo @TygodnikLisicki po śmierci Pawła #Adamowicz.a: Co kierowało mordercą? Teorie spiskowe – co w nich jest prawdą, a co nie jest pic.twitter.com/PHeviZrdEj
— DoRzeczy (@DoRzeczy_pl) January 27, 2019
Źródło: popularne.pl