Cztery lata temu Mailo trafił do warszawskiego Schroniska na Paluchu. Pies zmagał się z licznymi traumami, ogromnym stresem i lękiem przed smyczą i przestrzenią. Nie był w stanie wyjść poza teren schroniska. Dziś nowi opiekunowie czworonoga robią wszystko, by to się zmieniło.
Rok temu Mailo, mimo swoich ograniczeń, znalazł wspaniały dom. Determinacja nowych opiekunów jest naprawdę imponująca. Dzięki ich regularnej i cierpliwej pracy dziś piesek jest szczęśliwy. Aportuje, a nawet może wyjść na spacer do parku!
Pan Mirek, jeden z opiekunów psa, jest gotowy zrobić wszystko dla swojego ukochanego pupila. Mężczyzna nie znalazł na rynku szelek, które odpowiadały na wszystkie potrzeby Mailo, dlatego uszył je sam! Pomysłowa konstrukcja nie wymaga przekładania łap i głowy, czego Mailo zwyczajnie nie lubił.
Czworonóg, mimo tego, że nie jest wielkim fanem wypadów do parku, dzielnie walczy ze swoją traumą przed otwartą przestrzenią. W schronisku piesek nie miałby szans na przełamanie tego lęku. Dziś Mailo może go pokonywać dzięki zaufaniu jakim darzy pana Mirka. Piesek może też liczyć na wsparcie czworonożnego Lapsusa, pierwszego psa mężczyzny.
Trzymamy kciuki!
Źródło: wamiz.pl