Wiceprezydent Łodzi, Krzysztof Piątkowski alarmuje, że Łodzi grozi katastrofa ekologiczna na skalę tej znanej z Neapolu, gdzie w przeszłości śmieci leżały na ulicach całego miasta, które stało się wielkim wysypiskiem.
Z powodu awarii firma przestała przyjmować odpady, a Urząd Miasta Łodzi pracuje nad rozwiązaniem sytuacji. Magistrat jest w stanie zapewnić odbiór odpadów tylko do końca tygodnia. Nie wiadomo, czy do tego czasu uda się usunąć awarię w Kamieńsku. Magistrat zaapelował do Urzędu Marszałkowskiego o interwencję, bo marszałek odpowiada za gospodarkę śmieciową w województwie. Wiceprezydent Łodzi alarmuje, że miastu grozi katastrofa ekologiczna jak ta np. w Neapolu, gdzie śmieci leżały na ulicach całego miasta. Jeżeli odpady w przyszłym tygodniu nie będą odbierane z Łodzi, to miasto może stać się wielkim wysypiskiem. Naprawa w Kamieńsku w najgorszym wypadku może potrwać kilka tygodni.
Źródło: se.pl