Krzysztof Jackowski opowiedział o swojej wizji na 2022 rok. Stwierdził, że w pewnym momencie może dojść do bardzo dużego chaosu związanego z pandemią, co może poskutkować usamodzielnieniem się miast, które postanowią się zamknąć.
Jak stwierdził, wizja wydawała mu się przerażająca na tyle, by móc stwierdzić, że będzie to poważniejsza sprawa niż to, co działo się w poprzednich latach w związku z pandemią.
Krzysztof Jackowski zapowiedział zamknięcie miast w 2022 roku?
– Niektóre miasta będą się w jakiś sposób zamykały – stwierdził Jackowski. Mówił, że być może będzie to związane z ochroną przed pandemią lub mieć związek z tym że choroba opanowała już całe siedlisko i zamknięciem chce uchronić innych.
Jackowski twierdził również, że widział w tym ogromny chaos, a strach, jaki go opanował, wyraźnie wskazywał na to, że sprawa ma być poważna.
– To, co było dotychczas przez ponad grubo półtora roku, to jest niewiele do tego, co ma się wydarzyć. Nic na to nie wskazuje, ale mówię państwu to, co poczułem – dodał.
Stwierdził, że miasta mogą przejąć kontrolę lub dostać ją od rządu i same miałyby decydować o tym, co robić w dobie zagrożenia pandemicznego.
Jackowski o politykach
W pewnym momencie, Jackowski pokazał widzom wydrukowanego Władimira Putina, Mariusza Błaszczaka i Mateusza Morawieckiego. Na tej podstawie opowiedział nieco o swojej pracy.
Po wpatrywaniu się w zdjęcia wszystkich trzech polityków, stwierdził, że widzi ich wszystkich przy granicy. Miały one być jednak rozproszone. Mówił, że to samo ma dziać się na litewskiej i słowackiej granicy, które wraz z polską tworzą pewien pas.
W jego wizji miały pojawić się dokumenty i ewakuacja. Stwierdził również, nawiązując do dawnej wizji, że rząd nie doczeka w obecnym składzie przyszłych wyborów – rząd miałby „zrzucić” z siebie władzę.
Stwierdził, że być może politycy zostawią nas samych, a Polska ma dać się w coś wkręcić. Widział również rozszczelnienie.
Źródło: goniec.pl