Janda dostaje pogróżki za zaszczepienie się poza kolejnością. Jak ujawnił jej bliski współpracownik, ludzie grożą podpaleniem teatru i życzą śmierci.
Skandal ze szczepieniami
Nowy Rok rozpoczął się skandaliczną wiadomością o zaszczepieniu kilku celebrytów poza kolejnością. Warszawski Uniwersytet Medyczny, który je zorganizował, tłumaczył się koniecznością szybkiego wykorzystania dodatkowych dawek szczepionki, otrzymanych od Agencji Rezerw Materiałowych, żeby się nie zmarnowały. Prezes ARM oficjalnie zaprzeczył, jakoby instytucja dostarczyła jakąkolwiek dodatkową pulę szczepionek.
W gronie zaszczepionych znaleźli się m.in Andrzej Seweryn, Edward Miszczak, Wiktor Zborowski, Leszek Miller, Krystyna Janda, wszyscy w wieku powyżej 65 lat oraz będące poza grupą ryzyka córka Jandy, Maria Seweryn i żona Miszczaka, Anna Cieślak.
Zaszczepieni celebryci twierdzili, że odpowiadając na zaproszenie WUM byli przekonani, że mają w ten sposób zostać ambasadorami Narodowego Programu Szczepień. Dlaczego Krystynie Jandzie perspektywa firmowania własną osobą mocno upolitycznionej akcji rządu Prawa i Sprawiedliwości, wydała się kusząca, naprawdę trudno zrozumieć. Jej niechęć wobec „dobrej zmiany” jest powszechnie znana.
Zresztą z wzajemnością. Politycy Prawa i Sprawiedliwości, rozczarowani tym, że chociaż okazali jej hojność podczas poprzedniej kadencji, nie odpłaciła się wdzięcznością, drastycznie obcięli jej dotacje. Arkadiusz Czartoryski, pełniący w latach 2003-2005 funkcję wicemarszałka województwa mazowieckiego zresztą jej to wypomniał w liście otwartym:
W czasie mojego wicemarszałkowania na Mazowszu odpowiadałem za kulturę i to wówczas nabyła Pani od marszałkowskiej instytucji kino „Polonia”, które stało się siedzibą Pani teatru. Pamiętam Pani szczere i wielokrotnie wypowiadane podziękowania dla PiS-owskich władz Warszawy, w tym dla mnie też, bo dodatkowo wejście do sali teatralnej i hol wynajęte zostały przez PiS-owski Urząd Miasta.
Janda dostaje pogróżki
Tym bardziej ciężko pojąć, dlaczego, w świetle swoich skomplikowanych relacji z PiS-em, nie dostrzegła niczego niewłaściwego w skorzystaniu ze szczepień bez kolejki. Nie wyszła na tym najlepiej.
Jak poinformował na Facebooku Jan Malawski, producent Wykonawczy w Fundacji Krystyny Jandy na Rzecz Kultury, od tamtej pory regularnie jest zasypywana groźbami karalnymi:
Dzisiaj w Och-Teatrze odebrałem setkę telefonów z życzeniami śmierci dla mojej Szefowej, wszystkiego, co najgorsze dla nas i dla naszej Fundacji. Grozili podpalaniem teatru, serdecznie prosili, żebyśmy nie czuli się bezpiecznie wychodząc na ulice.
Janda, za swój otwarcie niechętny stosunek do rządów Prawa i Sprawiedliwości, jest krytykowana i obrażana od lat. Jak wyznała w programie Kuby Wojewódzkiego, nie ma dnia, by nie otrzymała rady, by „wyp***dalała z tego kraju”. Ostatnio jednak pogróżki przybrały na sile. Jak komentuje Malawski:
W internetowej dyskusji przeczytałem dzisiaj „w naszym kraju tak mało trzeba, aby wydarzyło się tak wiele, a tak wiele czasem, aby wydarzyło się tak mało”. Tym komentarzem kończę, jest mi dzisiaj okropnie przykro, dziękuję.
Dzisiaj w Och-Teatrze odebrałem setkę telefonów z życzeniami śmierci dla mojej Szefowej, wszystkiego co najgorsze…
Опубликовано Jan Malawski Понедельник, 4 января 2021 г.
Źródło: popularne.pl