Polska

Kostomłoty: Nie żyje 10-latek, uczeń spadł z drabinek

Do tragicznego wypadku doszło w Kostomłotach na Dolnym Śląsku. Nie żyje 10-latek, który podczas lekcji WF-u spadł z drabinek i stracił przytomność. Wykwalifikowana pomoc medyczna nie została udzielona natychmiastowo – przez brak karetek w pobliżu chłopca musieli najpierw ratować strażacy.

W wielu miastach w Polsce ratownicy medyczni rezygnują z pracy lub idą na zwolnienie. W większości miejscowości karetek już nie ma lub jest obsadzona niecała połowa z nich. Coraz częściej na interwencje wylatują śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, w tym przypadku nie udało się uratować życia dziecka.

Nie żyje 10-latek, w okolicy nie było żadnej karetki

3 września ok. 12:30 strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej udali się na miejsce tragedii. 10-letni chłopiec podczas WF-u spadł z drabinek. Upadek był na tyle poważny, że stracił przytomność.

Jak podali strażacy, u 10-latka doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Mimo podjętej resuscytacji chłopiec już nie odzyskał przytomności i zmarł.

Do 10-latka próbowano także wezwać wykwalifikowaną pomoc. Niestety, w okolicy nie było żadnej karetki, zdecydowano się więc zadysponować LPR. I tu także pojawiły się problemy.

Śmigłowiec z Wrocławia uczestniczył w tym samym czasie w innej akcji ratunkowej, co potwierdziła Justyna Sochacka, rzecznik prasowa LPR. W związku z tym trzeba było ściągać zespół LPR aż z Opola.

Sprawą z miejsca zajęła się prokuratura. Będą badać przyczyny śmierci chłopca i nieprawidłowości, które mogły wystąpić podczas akcji ratunkowej i dyspozycji zespołów ratunkowych.

Prokuratura, wedle medialnych zapowiedzi, ma już w poniedziałek przekazać mediom wstępne ustalenia w sprawie.

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close