W sylwestrową noc w Kościanie (woj. wielkopolskie) doszło do groźnego wypadku. Kiedy mężczyzna odpalał fajerwerki na środku drogi, potrącił go samochód dostawczy.
Do Komendy Powiatowej Policji w Kościanie kilka minut po północy w sylwestrową noc wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu drogowym. – Na ul. Poznańskiej – to jedna z głównych ulic miasta, kierowca dostawczego citroena potrącił mężczyznę, który znajdował się w tym czasie na jezdni – powiedział w rozmowie z Polsat News nadkom. Radosław Nowak. Nagranie ze zdarzenia zostało zamieszczone przez Andrzeja Borowiaka, rzecznika prasowego policji w Poznaniu:
Myślę, że po dzisiejszej nocy ten pan nauczył się, że środek ulicy to nie jest dobre miejsce na fajerwerki. Kościan, główna ulica miasta, Nowy Rok. pic.twitter.com/5za2vrggqu
— Andrzej Borowiak (@BorowiakPolicja) January 1, 2021
Funkcjonariusz poinformował, że mężczyzna trafił do szpitala z urazem obojczyka. – Pracujemy nad tą sprawą. Przesłuchujemy świadków. Sprawdzamy okoliczności zdarzenia. Najważniejsze, że ten mężczyzna żyje. Mogę dodać, że kierowca pojazdu był trzeźwy – podkreślił nadkom. Radosław Nowak.
„Myślę, że po dzisiejszej nocy ten pan nauczył się, że środek ulicy to nie jest dobre miejsce na fajerwerki” – stwierdził z kolei Borowiak.
Policja o sylwestrze
Jak powiedział Polskiemu Radiu podkomisarz Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji, w sylwestrową noc funkcjonariusze kontrolowali między innymi prędkość pojazdów i stan trzeźwości kierowców oraz czy nie poruszają się oni pod wpływem środków odurzających. – Kontrolowaliśmy również stan techniczny pojazdów. Do północy w wyniku naszych kontroli zatrzymano 158 nietrzeźwych kierujących, natomiast na drogach doszło do 50 wypadków, w których zginęły trzy osoby – powiedział.
Antoni Rzeczkowski podkreślił, że Polacy zastosowali się do ograniczeń związanych z koronawirusem. Chodzi między innymi o sylwestrowe spotkania organizowane w domach. Wyjaśnił, że policjanci nie musieli sprawdzać, czy w mieszkaniach i domach jest zbyt duża liczba osób. – Osoby, które przemieszczały się między godziną 19 wieczorem i szóstą rano, poruszały się w sposób uzasadniony. Policjanci nie musieli podejmować wobec nich żadnych środków prawnych. Ta noc była spokojna – podsumował Antoni Rzeczkowski.
Oprócz ruchu drogowego policyjne interwencje dotyczyły między innymi kradzieży sklepowych i włamań. Do północy zatrzymano 454 osoby na gorącym uczynku oraz 179 osób poszukiwanych przez policję.
Źródło: gazeta.pl