Senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Karczewski przekonywał dziennikarzy, że masło nie jest „aż takie drogie” i kosztuje 6 złotych. Internautka pokazała paragon, na którym widać, że zapłaciła 9,59 zł za 200 g masła. „Może się panu marszałkowi 6 z 9 pomyliła” – kpi kobieta.
Były marszałek Senatu Stanisław Karczewski w środę w Polskim Radiu mówił, że masło „wcale nie jest aż takie drogie” i można je kupić za 6 złotych. „Są różne ceny, mamy wolny rynek i też widzę bardzo duży ruch w sklepach” – powiedział.
Następnego dnia w czwartek 19 maja polityk specjalnie przyniósł swój paragon za zakupy do parlamentu, by udowodnić dziennikarzom, że kupił dwie kostki masła w cenie odpowiednio 6,40 zł oraz 6,99 zł.
To są moje wczorajsze zakupy w Warszawie – mówił. – Mleko świeże 2,80, jaja 89 groszy. Muszę powiedzieć, że taniej niż u mnie na wsi – podkreślił.
Wypowiedź senatora PiS na temat ceny masła odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Jedna z użytkowniczek Twittera pokazała swój paragon za masło. Kobieta w Olkuszu w woj.małopolskim za kostkę masła zapłaciła aż… 9,59 zł.
Paragon z wczoraj. Nie Warszawa, ale małe prowincjonalne miasteczko. Może się panu marszałkowi 6 z 9 pomyliła – napisała internautka.
„Pan Karczewski pokazał kolejny raz jak bardzo oderwani od rzeczywistości są przedstawiciele partii aktualnie rządzącej Polską” – skomentował wypowiedź polityka inny internauta.
„Czyli jego zdaniem masło po 6 zł to nie jest drogie masło. To może ktoś mu powie, że przed tym jak dorwali się do władzy masło było o połowę tańsze” – czytamy w komentarzach.
Stanisław Karczewski, senator Prawa i Sprawiedliwości, tłumaczył się dziennikarzom w czwartek ze swoich słów dotyczących ceny masła. W środę mówił, że nie jest ono „aż takie drogie” i widział masło za sześć złotych. https://t.co/iHNhk9dBQa
— tvn24 (@tvn24) May 19, 2022
Źródło: o2.pl