Polska

Już wszystko jasne. Minister zdrowia powiedział, co dalej z powrotem dzieci do szkół

Uczniowie klas I-III szkół podstawowych powrócili już do nauki stacjonarnej, a rodzice dzieci starszych z niecierpliwością oczekują decyzji o powrocie do szkół również ich pociech. Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał najnowsze informacje w tej sprawie.

Adam Niedzielski stanowczo sprzeciwił się planom szybkiego powrotu do nauki stacjonarnej przez uczniów klas starszych. Jak podkreślił minister zdrowia, taka decyzja nie może zapaść bez dokładnej analizy sytuacji epidemicznej w kraju.

Adam Niedzielski przekazał ważne informacje w sprawie powrotu dzieci do szkół

Jeszcze w poniedziałek wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski mówił na antenie Polskiego Radia Łódź, że w lutym jest szansa na powrót do szkół większej liczby uczniów. Jak wskazał przedstawiciel resortu edukacji, decyzja ta miała być jednak zależna od sytuacji epidemicznej w kraju.

– Trzeba poczekać na wyniki pandemiczne jeszcze dobę lub dwie. […] Będziemy głęboko analizowali możliwość rozszerzenia otwarcia szkół o kolejne klasy. Może to nastąpić naprawdę bardzo szybko – zapowiadał Tomasz Rzymkowski.

– W najbliższych dniach proszę spodziewać się komunikatów z naszej strony o tym, jak to będzie wyglądało w pierwszych dniach lutego – dodał wiceminister edukacji.

Okazuje się, że takiego rozwiązania stanowczo nie zaleca jednak minister zdrowia, Adam Niedzielski. Jak podkreślił szef resortu zdrowia na antenie Radia Zet, powrót większej liczby uczniów do szkół raczej nie będzie możliwy w pierwszej połowie lutego.

– Ja absolutnie nie rekomenduję dalszego otwierania szkół. Mamy taką ścieżkę przyjętą, że w drugim tygodniu lutego powtarzamy badania przesiewowe nauczycieli i dopiero po obejrzeniu wyników tych badań będziemy rekomendowali dalsze kroki – przekazał minister zdrowia.

Adam Niedzielski wskazał, że podejmowanie dalszych decyzji w sprawie zniesienia obowiązku nauki zdalnej dla uczniów starszych klas uzależnione będzie od wyników przesiewowych badań nauczycieli, oraz analizy danych o liczbie zachorowań na COVID-19 po wprowadzeniu nauki stacjonarnej dla najmłodszych dzieci. Jak podkreślił minister zdrowia, na razie w kwestii szkół „nic nie będzie się działo”.

Decyzją rządu uczniowie klas I-III szkół podstawowych wrócili do zajęć stacjonarnych w szkołach tuż po zakończeniu tegorocznych ferii zimowych czyli w poniedziałek 18 stycznia. Niestety, niedługo później wiele szkół w kraju musiało ponownie skierować dzieci w tryb nauki zdalnej z powodu potwierdzonych przypadków zakażeń COVID-19.

Tak wydarzyło się m.in. w czterech szkołach podstawowych z województwa podkarpackiego, gdzie przypadki COVID-19 zdiagnozowano zarówno u nauczycieli, jak i uczniów.Łącznie zajęcia stacjonarne zawieszono tam dla ponad 70 uczniów. Podobna sytuacja miała miejsce również na Podlasiu, gdzie z powodu wykrycia COVID-19 u jednego z nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 2 w Suwałkach, placówka została zamknięta. W trybie nauczania zdalnego nadal pozostają także dzieci z Białowieży i Hajnówki.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close