Mimo że od zbrodni w Borowcach, o dokonanie której podejrzewany jest Jacek Jaworek, minęło już ponad 5 miesięcy, mężczyzna wciąż pozostaje niechwytny. Eksperci od dłuższego czasu spierają się na temat hipotez, związanych z możliwym miejscem pobytu Jaworka. Swoją koncepcję przedstawił także dr Bogdan Lach – profiler oraz psycholog śledczy.
Specjalista o Jacku Jaworku
Przypomnijmy, że w nocy z 9 na 10 lipca 2020 roku w miejscowości Borowce (na terenie powiatu częstochowskiego) od strzałów z broni palnej zginęło małżeństwo oraz ich 17-letni syn. O dokonanie zbrodni szybko zaczęto podejrzewać brata zamordowanego mężczyzny – Jacka Jaworka. Od tamtej pory trwają też jego poszukiwania.
Kilkumiesięczna akcja nie przyniosła jednak spodziewanych rezultatów – mimo wielu zgłoszeń, a także sprawdzenia setek tropów, służbom nie udało ustalić się miejsca pobytu podejrzanego.
Dr Bogdan Lach, biegły sądowym w zakresie psychologii, uznawany za jednego z najskuteczniejszych profilerów w kraju, przedstawił jednak tezę, mogącą podać w wątpliwość sens dalszych poszukiwań. Ekspert uważa bowiem, że Jacek Jaworek nie żyje.
– Jeśli ta osoba miałaby zdolności survivalowe i potrafiłaby przeżyć w trudnych warunkach, […] to można przyjąć hipotezę, że żyje i gdzieś się zaszył. Natomiast biorąc pod uwagę, że takich zdolności nie miał, to można założyć, że jednak nie żyje – stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską.
Dodał także, że kluczem do sukcesu mogłoby być także przeprowadzenie wywiadu wiktymologicznego (wywiadu z ofiarami przestępstwa), ten pozwoliłby bowiem odtworzyć sylwetkę psychologiczną poszukiwanego.
Źródło: lelum.pl
