Polska

Iława. Policjanci usłyszeli w słuchawce krzyk bitej kobiety

Zrozpaczona kobieta bita przez swojego męża zdołała wybrać numer alarmowy. Połączyła się z policjantem i zdążyła jedynie powiedzieć: „proszę jak najszybciej, aua!”. Potem telefon ucichł…

Iława. Policjanci usłyszeli w słuchawce krzyk bitej kobiety

Policjanci oddzwonili na ten sam numer, ale tym razem odebrał mężczyzna. Powiedział, że to pomyłka. Policjanci jednak nie uwierzyli mu na słowo.

„Proszę jak najszybciej”

Policjanci podczas codziennej służby odebrali telefon, słysząc w słuchawce jedynie krótkie zdanie. „Proszę jak najszybciej, aua!” – powiedziała kobieta, po czym telefon ucichł.

Funkcjonariusze oddzwonili na ten sam numer, tym razem odebrał mężczyzna. Powiedział, że to pomyłka. Policjanci jednak nie zbagatelizowali zgłoszenia i pojechali na miejsce, z którego zlokalizowali połączenie.

Jak się okazało, w okolicy wytypowanej przez policjantów, mieszka znany im z wcześniejszych interwencji 46-latek. Poszli więc prosto do niego.

– Gdy mężczyzna otworzył drzwi, miał ślady krwi na dłoniach i klatce piersiowej. Na kanapie siedziała zapłakana kobieta ze śladami krwi na twarzy – relacjonuje warmińsko-mazurska policja.

Policjanci wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Jak się okazało, to właśnie ta kobieta dzwoniła po pomoc. Wyznała, że dzień wcześniej mieszkaniec Iławy także ją pobił. Był zupełnie pijany, w dodatku agresywny. Funkcjonariuszom powiedział, że „zdenerwował się” na kobietę. Został zatrzymany.

– Podczas osadzania w policyjnej celi mieszkaniec Iławy cały czas był agresywny. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu, znieważenia funkcjonariuszy oraz kierowania gróźb bezprawnych – podaje policja i apeluje, by ofiary przemocy domowej nie zawahały się wzywać pomocy.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close