Waloryzacja emerytur 2020 – nie mamy dobrych wieści. Wszystko wskazuje na to, że seniorzy będą zawiedzeni. Rząd nie zgodził się, aby we wskaźniku przyszłorocznej waloryzacji rent i emerytur uwzględnić 50 proc. wzrostu płac. Marcowa podwyżka wynieść ma zatem tylko 4 proc. – Mam nadzieję, że rząd jeszcze zmieni zdanie – mówi Elżbieta Ostrowska, szefowa Stowarzyszenia Emerytów, Rencistów i Kombatantów.
Rząd przyjął założenia dotyczące przyszłorocznej waloryzacji rent i emerytur. Ustalony wskaźnik waloryzacji to 4 proc. Oszacowano go w oparciu o inflację oraz 20 proc. wzrostu wynagrodzeń. Nie będzie też w 2022 roku waloryzacji kwotowej świadczeń. W efekcie osoby z emeryturą wysokości 1300 zł, dostaną tylko 52 zł podwyżki. Związki zawodowe postulowały na Radzie Dialogu Społecznego o uwzględnienie 50 proc. wzrostu płac, co mogłoby podnieść wskaźnik waloryzacji o ok. 1 proc. Najubożsi emeryci zyskaliby dodatkowe kilkanaście zł miesięcznie. Ten sam postulat zgłosiła Elżbieta Ostrowska, szefowa Stowarzyszenia Emerytów, Rencistów i Kombatantów.
– Zaproponowane 20 proc. wzrostu wynagrodzeń nie wyrównuje dysproporcji między rosnącymi zarobkami a emeryturami. A przecież emeryci całe życie pracowali przyczyniając się do wzrostu gospodarczego. Tak więc podtrzymujemy nasz postulat, aby wskaźnik waloryzacji był na wyższym poziomie – mówi nam Ostrowska. Postawą rządu zawiedziona jest też strona społeczna. – Trzeba zadać pytanie: czy rząd przychodzi z propozycją do negocjacji, czy z gotową decyzją. Niestety w sprawie rent i emerytur przyszedł z gotową decyzją – skomentował przewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski (68 l.) po ostatnim posiedzeniu RDS.
Źródło: se.pl
