Polska

Dramat wielu polskich seniorów. Nic nie dało się zrobić

Kuracjusze odwiedzający Ciechocinek znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Wyjechali tam, by się leczyć, tymczasem nie mają dostępu do jakichkolwiek leczniczych zabiegów. Dramatyczna sytuacja zdaje się nie poprawiać. Bardzo przykre doniesienia z placówki.

Wielu seniorów miesiącami czekało na to, by móc odwiedzić Ciechocinek i korzystać z leczniczych zabiegów, które miały pomóc im powrócić do formy, Niestety wiele osób nie traktowało poważnie sytuacji i przyjechało do kurortu, by się dobrze bawić. Przez to seniorzy zostali uwięzieni w swoich pokojach i odcięci od możliwości korzystania z zabiegów.

Ciechocinek. Dramatyczna sytuacja seniorów, nie mogą korzystać z zabiegów

Kurort w Ciechocinku to miejsce, do którego przyjeżdża całe mnóstwo seniorów, by móc skorzystać z rozmaitych zabiegów leczniczych. Wielu z nich miesiącami musi czekać na taką możliwość. Niestety niektórzy przyjechali tam jedynie po to, by się dobrze bawić. Wieczorne tłoczne spotkania i dancingi spowodowały, że w ośrodku pojawił się koronawirus. Teraz kuracjusze są rozżaleni i zdenerwowani, ponieważ zostali zamknięci w swoich pokojach.

Jak opisuje „Fakt”, pani Mieczysława Pietrzak z Bydgoszczy jakiś czas temu przeszła operację wstawienia endoprotezy i jest zmuszona chodzić o kulach. Do Ciechocinka została wysłana przez szpital. Dzięki pobytowi gwarantującemu wykonanie zabiegów i rehabilitacji miała szybko powrócić do sprawności. Niestety z powodu koronawirusa w ośrodku, została pozbawiona możliwości rehabilitacji.

Jak wspomina pani Mieczysława, miała nadzieję, że dzięki pobytowi uda jej się powrócić do zdrowia na tyle, by móc poruszać się bez pomocy kul. Gdy w kurorcie pojawił się koronawirus, była przerażona. Trzy dni oczekiwania na wynik badania ciągnęły się w nieskończoność. Kwarantanna spowodowała, że nie odbywają się żadne zabiegi, dlatego pani Mieczysława nie ma możliwości korzystania z rehabilitacji.

– Bardzo tego żałuję. Przyjechałam po zdrowie, bardzo mi na tym zależało, żeby mieć ćwiczenia, a tu klops. Mam tylko nadzieję, że służba zdrowia weźmie to pod uwagę i skieruje mnie na rehabilitację – mówi rozżalona, lecz pełna nadziei kuracjuszka. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądała rekompensata za zabiegi, które się nie odbyły, a zostały refundowane przez NFZ.

Problemy kuracjuszy rozpoczęły się 21 sierpnia. Od tamtego momentu 250 osób zostało objętych kwarantanną na skutek ujawnienia zakażenia u jednej z kuracjuszek. Po przebadaniu pozostałych, wykryto kolejnych 20 zachorowań. Badanie po tygodniu wykazało kolejne przypadki, cztery osoby zostały odizolowane. Pozostali będą mogli opuścić sanatorium z zaświadczeniem o dwukrotnym negatywnym wyniku testu oraz po zgodzie ze strony sanepidu.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close