Polska

Dramat polskiej rodziny. Na pomoc ruszyły Ukrainki. Zrobiły coś niezwykłego

Rodzina Kujawiaków z Koźmina Wlkp. przed kilkoma tygodniami straciła w pożarze cały dorobek życia. Ogień strawił dom, zostawiając rodzinę z niczym. Pogorzelców wsparły Ukrainki, których dzieci po ucieczce z ogarniętego wojną kraju uczęszczają do koźmińskiej Szkoły Podstawowej nr 1. Kobiety wzięły udział w akcji charytatywnej, a dochód ze sprzedaży przygotowanych przez siebie ukraińskich potraw przekazały poszkodowanym w pożarze.

Dramat polskiej rodziny. Na pomoc ruszyły Ukrainki. Zrobiły coś niezwykłego

Do potężnego pożaru w domu Kujawiaków doszło 10 marca. Ogień zajął całe poddasze, wdarł się też do części użytkowej. To, co nie spłonęło i nie stopiło się w wyniku gorąca, zostało zalane podczas gaszenia. „Ubrania, meble, sprzęt, podłogi wszystko jest do wyrzucenia. Zostaliśmy bez dachu nad głową, a cały nasz dobytek poszedł z dymem” – opisuje poszkodowana w pożarze rodzina.

Koźmin Wlkp. Kiermasz charytatywny dla pogorzelców

Pogorzelcy zbierają obecnie pieniądze na odbudowę domu. W pomoc zaangażowała się Szkoła Podstawowa nr 1 w Koźminie Wlkp. organizując w sobotę 2 kwietnia „Wiosenny kiermasz charytatywny”.

– Kolejny raz wspólnie ze społecznością uczniowską i radą rodziców postanowiliśmy w sposób aktywny przeprowadzić akcję o celu charytatywnym dla naszego ucznia Marcela Kujawiaka. Kilka tygodni temu jego dom rodzinny doszczętnie spłonął. Postanowiliśmy wszyscy wesprzeć go i pomóc w odbudowie – powiedział dyrektor szkoły Jacek Zawodny.

W akcję zaangażowały się mamy ukraińskich uczniów, które po uciecze z ogarniętej wojną Ukrainy przybyły do Koźmina Wlkp. Łącznie w mieście zamieszkała blisko setka ukraińskich dzieci, ale – jak wyjaśnił Zawodny – do szkoły na razie zgłosiła się kilkukunastoosobowa grupa.

Poszkodowanej rodzinie pomogły Ukrainki, które uciekły przed wojną

Ukrainki postanowiły przygotować na kiermasz charytatywny narodowe potrawy. Upiekły placki miodowniki i chleby, ugotowały barszcz ukraiński i ulepiły pierożki.

– Wszystko sprzedałyśmy w 18 minut. Nie spodziewaliśmy się aż takiego zainteresowania. Następnym razem zrobimy więcej – powiedziała Ukrainka Ania.

W pracy pomagała im m.in. Martyna Kujawiak, która straciła w pożarze dobytek życia.

– Na dzisiaj nic nie mamy, ruiny domu trzeba zburzyć i odbudować go od podstaw. Jestem bardzo wdzięczna za pomoc, jestem wzruszona – powiedziała.

W tej chwili rodzina zamieszkuje lokal, który otrzymała z urzędu gminy.

Łącznie podczas kiermaszu zebrano ponad 8 tys. zł.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close