Polska

Był w masce, więc nie wzbudzał podejrzeń

Nie ma peleryny i supermocy, ale zachował się jak prawdziwy bohater! Adam Jędrzejewski (31 l.) z Olsztyna pokazał złoczyńcy, gdzie raki zimują. Dzielny sprzedawca przepędził ze sklepu złodzieja. Rabuś czyhał na dzienny utarg. Przyszedł do sklepu zamaskowany, co w czasach koronawirusa nie wzbudza większych podejrzeń.

Sceny rodem z filmu sensacyjnego rozegrały się w niedzielę. Do osiedlowego sklepiku Grosik wszedł klient. Miał na twarzy obowiązkową maskę, a na głowie kaptur. – Akurat kończyłem pierwszą zmianę i przygotowywałem się do liczenia gotówki – wspomina pan Adam. Klient ruszył w jego kierunku. Po chwili zaatakował sprzedawcę. – Rzucił mnie przez skrzynkę piwa na podłogę i otworzył kasę, gdzie miałem cały utarg. Zerwałem się na równe nogi i ruszyłem za nim. Kiedy próbował uciec ze sklepu, udało mi się ściągnąć mu kaptur z głowy – opowiada dzielny kasjer.

Złodziej nie wiedział, z kim ma do czynienia! Pan Adam tak urządził rabusia, że aż z butów wyskoczył. Dosłownie! Bandyta podczas ucieczki zgubił prawy but, który w ostatniej chwili podniósł. Zniknął pomiędzy blokami, a wraz z nim połowa dziennego utargu, którą zdołał skraść. Gdyby nie bohaterska postawa sprzedawcy, straty mogłyby być jednak większe.

– Zareagował prawidłowo, jak bohater. Będzie gratyfikacja – mówi właściciel sklepu Jarosław Zbutowicz (46 l.). – Problem jest taki, że ktoś wpadł na szalony pomysł legalnego zakrywania twarzy złodziejom. To rodzi patologie – dodaje. Rabusia szuka policja.

1

Był w masce, więc nie wzbudzał podejrzeń
Sceny rodem z filmu sensacyjnego rozegrały się w niedzielę

2

Był w masce, więc nie wzbudzał podejrzeń
Do osiedlowego sklepiku w Olsztynie wszedł klient. Miał na twarzy obowiązkową maskę, a na głowie kaptur

3

Był w masce, więc nie wzbudzał podejrzeń
– Rzucił mnie przez skrzynkę piwa na podłogę i otworzył kasę, gdzie miałem cały utarg – opowiada dzielny kasjer

4

Był w masce, więc nie wzbudzał podejrzeń
– Zerwałem się na równe nogi i ruszyłem za nim. Kiedy próbował uciec ze sklepu, udało mi się ściągnąć mu kaptur z głowy – dodaje

5

Był w masce, więc nie wzbudzał podejrzeń
Adam Jędrzejewski (31 l.), sprzedawca To był instynkt Po prostu zrobiłem, co do mnie należało. Bohaterem to bym był, gdybym złapał złodzieja – mówi skromnie mieszkaniec Olsztyna

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close