Bestialskie zachowanie mieszkanki Baboszewa (woj. mazowieckie). Kobiecie grozi nawet 5 lat więzienia po tym, jak zakopała na swojej posesji cztery szczeniaki. 66-latka trafiła do policyjnego aresztu i usłyszała zarzut usiłowania zabicia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. Pieski, które spędziły pod ziemią kilka godzin, zostały odkopane przez policjantów w ostatniej chwili.
W poniedziałek 4 lipca stróże prawa z Płońska otrzymali zgłoszenie, że jedna z mieszkanek Baboszewa na swojej posesji zakopała cztery szczeniaki. Na miejsce od razu zostali skierowani policjanci.
Mazowieckie. 66-latka zakopała cztery szczeniaki
W rozmowie z funkcjonariuszami 66-letnia właścicielka zwierząt oświadczyła, że faktycznie w ogrodzie zakopała małe, nowonarodzone pieski, ale były one martwe i dlatego to zrobiła.
„W miejscu, które wskazała kobieta technik kryminalistyki, po odkryciu wierzchniej, mokrej warstwy ziemi znalazł cztery szczeniaki. Maluchy żyły pomimo spędzenia pod ziemią kilku godzin. Wyziębione, głodne i zmęczone pieski oraz ich matka zostały przekazane pod opiekę weterynarzowi” – przekazała kom. Kinga Drężek-Zmysłowska, rzeczniczka Komendanta Powiatowego Policji w Płońsku.
Z relacji świadków, do których dotarli policjanci, wynika, że właścicielka psów po ich zakopaniu, nie pozwoliła swojej suczce ich odkopać. Piszczące i skomlące szczenięta przysypała dodatkową warstwą ziemi, polała wodą, a następnie położyła deskę, uniemożliwiając zwierzęciu dostęp do tego miejsca.
Kobiecie grozi do 5 lat więzienia
66-letnia mieszkanka Baboszewa została zatrzymana. Usłyszała zarzut usiłowania zabicia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. Za tego typu przestępstwo grozi do 5 lat więzienia.
Zgodnie z art. 1.1 Ustawy o ochronie zwierząt: „Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”.
Źródło: fakt.pl