Ewa Farna (27 l.) półtora roku temu została mamą i od tego czasu rzadko pojawia się w mediach. Dziś, w środku nocy, zrozpaczona gwiazda przekazała wiadomość ze swojego domu w Czechach. Nowy rok rozpoczął się dla niej prawdziwą tragedią.
Ewa Farna pojawiła się ostatnio w studio Dzień Dobry TVN. Gwiazda, która przed ciążą borykała się z dodatkowymi kilogramami, zachwyciła wszystkich efektami swojej diety. Ewa Farna wyraźnie schudła i chętnie podkreśla swoją nową sylwetkę. Wyjawiła także powód, dla którego usunęła się z mediów. Przyznała, że choć kocha muzykę, to najważniejsza jest dla niej rodzina i jej synek Artur.
– Jasne, że mogłabym więcej koncertować, albo częściej robić piosenki, albo więcej teledysków wydać, ale za czym cały czas biec? Dla mnie najważniejsze jest, żeby mieć porządnie w domu. Mam to szczęście, że mam gdzie mieszkać, mam męża. Wszystko jakoś tak się układało, że nie wiedziałam, czemu miałoby się to odbyć dziesięć lat później – powiedziała Ewa Farna.
Ewa Farna w środku nocy przekazała wiadomość. To dla niej prawdziwa tragedia
Ewa Farna doskonale odnajduje się w roli żony i matki. Znajduje także czas na drobne przyjemności dla siebie. Dziś w środku nocy prosto ze swojego domu przekazała wiadomość, która jest dla niej prawdziwą tragedią. Piosenkarka opublikowała nagranie na swoim Instastories, w którym poinformowała, że 2021 rok nie rozpoczął się dla niej dobrze.
– Muszę wam o czymś powiedzieć. Początek roku 2021: lockdown. I co się dowiaduję? Zabrali mi z Netlixa „Przyjaciół”, nie ma tam „Przyjaciół”, ani jednego odcinka. Ja pierniczę, no co za początek roku! Po prostu tragedia! Ja nie wiem, co ja będę robiła, więc postanowiłam zdradzić Netflixa i odpaliłam HBO GO i w ciągu jednego dnia obejrzałam wszystkie odcinku „Undoing” z Nicole Kidman – powiedziała Ewa Farna i napisała, że to dla niej prawdziwy cios i odebrano jej jedną małą przyjemność z życia.
Źródło: se.pl