Kino i muzyka

Znowu jest głośno o Hannie Lis. Do sieci trafiły jej zdjęcia z ciążowym brzuchem

Hanna Lis wstawiła ostatnio zaskakujący wpis na swoim profilu na popularnym portalu społecznościowym. Dziennikarka dodała do posta zdjęcie z ciążowym brzuchem, fani są w szoku.

Hanna Lis zdecydowała się na podzielenie się na Instagramie fragmentem swojego prywatnego życia. Zamieściła zdjęcie z wyeksponowanym, ciążowym brzuchem. Jej fani czegoś takiego kompletnie nie mogli się spodziewać.

Hanna Lis pokazała zdjęcie z ciążowym brzuszkiem

Hanna Lis od dłuższego czasu zmaga się z endometriozą. Dziennikarka niejednokrotnie mówiła o tej chorobie i walczyła o zwiększenie świadomości na jej temat. Teraz postanowiła się podzielić swoim prywatnym przeżyciem i opowiedzieć o trudnościach, jakie wniosła do jej życia choroba. W związku z tym wstawiła zdjęcie z ciążowym brzuchem, bo to właśnie w czasie ciąży endometrioza dawała o sobie najbardziej znać.

– Nie pozwalałam sobie robić zdjęć w ciąży. Żeby nie zapeszyć. Bo te najpiękniejsze w życiu kobiety 9 miesięcy, były dla mnie zarazem czasem największego lęku. Obie ciąże zagrożone przez endometriozę, ciężko wywalczone, cudem uratowane. Miałam farta, że choroba pozwoliła mi w ogóle zostać matką […] Czy wiecie, że endo to główna przyczyna niepłodności? Czy wiecie, że choruje na nią, co siódma, a nawet co piąta kobieta? Czy wiecie, że ból endo jest porównywalny do bólu spowodowanego zawałem serca? – uświadamiała Hanna Lis.

Do tego pełnego emocji wpisu dziennikarka dołączyła archiwalną fotografię z prywatnego albumu. Jak sama zaznaczyła, rzadko dawała sobie robić takie zdjęcia. Ponadto zamieściła pewien apel do internautów.

– […] Nie wierzcie, że „ma boleć”, że „taka pani uroda”. A nade wszystko nie dajcie sobie wmówić, że endometrioza, to „wstydliwa choroba”! Mówcie o niej głośno, tak jak ja, bo to pomaga innym, uświadamia! Walczcie o siebie, nie poddawajcie się dziewczyny, a wygracie! I wy, panowie: wspierajcie swoje kobiety, proszę! – apelowała na Instagramie.

Fani wspierają Hannę Lis w komentarzach

Taki pełen emocji wpis nie mógł przejść bez echa. W komentarzach pisało wiele matek, które również cierpią z powodu endometriozy. Podzieliły się swoimi historiami, aby pomóc w walce innym kobietom. Znalazło się także wiele wyrazów wsparcia od pozostałych fanów celebrytki.

– O tym się powinno mówić głośno! Brawo pani Haniu. – pisała internautka.

– Ja bardzo dziękuję Pani za ten post. Cieszę się niezmiernie, że coraz więcej mówi się publicznie o problemach z zajściem czy utrzymaniem ciąży i przestają one być tematem tabu – komentowała inna użytkowniczka.

 

Посмотреть эту публикацию в Instagram

 

Z cyklu „trudne słowo na E”, a więc ENDOMETRIOZA. Na pierwszym planie jedno z nielicznych zdjęć, jakie mam z moich ciąż. 6. miesiąc z Anką. A teraz przesuńcie w prawo karuzelę. Na drugim, pod bluzką, 8-miesięczna Julka. Nie pozwalałam sobie robić zdjęć w ciąży. Żeby nie zapeszyć. Bo te najpiękniejsze w życiu kobiety 9 miesięcy, były dla mnie zarazem czasem największego lęku. Obie ciąże zagrożone przez endometriozę, ciężko wywalczone, cudem uratowane. Miałam farta, że choroba pozwoliła mi w ogóle zostać matką. Niektórzy pytają po co w ogóle o tym mówię, oskarżają o ekshibicjonizm, etc. ?Nie przestanę o tym mówić. Przeciwnie. Będę mówić częściej i głośniej. Czy wiecie, że endo to główna przyczyna niepłodności? Czy wiecie, że choruje na nią, co siódma, a nawet co piąta kobieta? Czy wiecie, że ból endo jest porównywalny do bólu spowodowanego zawałem serca? Że może być powodem resekcji nerki? Jelita? Stomii? Że miliony dziewczyn cierpią na tę chorobę średnio 7-10 lat, zanim ktoś (w końcu) postawi prawidłową diagnozę (a nawet wtedy niekoniecznie zacznie prawidłowo leczyć). Podczas 2. dnia otwartego w klinice Medicus @medicusclinic_wroclaw wysłuchałam wielu kolejnych, tragicznych opowieści o cierpieniu w „zaciszu własnego ja”, jak mawia naczelny endo-pogromca PL, cudowny dr. Mikołaj Karmowski @dr_karmowski.official . Bo endo to także niezrozumienie najbliższych, osamotnienie, wykluczenie. Rozwody, utrata pracy, stygmatyzacja. Ok, dość narzekania✌?.Dziś endometriozę z powodzeniem się leczy! Można żyć bez bólu! Można zostać matką! Uwierzcie w to! Nie wierzcie, że „ma bolec”, że „taka pani uroda”. A nade wszystko nie dajcie sobie wmówić, że endometrioza, to „wstydliwa choroba”! Mówcie o niej głośno, tak jak ja, bo to pomaga innym, uświadamia! Walczcie o siebie, nie poddawajcie się dziewczyny, a wygracie! I wy, panowie: wspierajcie swoje kobiety proszę??! Polecam Wam Kochani gorąco fundację @fundacja.pokonac.endometrioze założoną przez fantastyczną endowojowniczkę Lucynę Jaworską-Wojtas. Wspaniała kobieta, a i o endo wie wszystko! Moc jest w nas, love Kochane! ♥️??#endometriosis #endosisters

Публикация от Hanna Lis (@hanna_lis)

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close