Kino i muzyka

Ula Dębska pomaga na granicy. Jest wściekła na polski rząd. Krytyczny wpis? Mało powiedziane!

Urszula Dębska od początku wojny w Ukrainie włączyła się w pomoc uchodźcom. Aktorka przyznała, że musiała się zmierzyć z wieloma przeszkodami. Jest przerażona brakiem zainteresowania polskiego rządu w pomoc wolontariuszom i mieszkańcom Ukrainy, którzy przyjechali do Polski, żeby znaleźć schronienie.

Ula Dębska pomaga na granicy. Jest wściekła na polski rząd. Krytyczny wpis? Mało powiedziane!

Kiedy rosyjskie wojska najechały na teren niepodległej Ukrainy, Urszula Dębska wiedziała, że kiedy uchodźcy z tego kraju zaczną przybywać do Polski, nie będzie obojętna na ich potrzeby. Zaczęła organizować transporty, udostępniała linki do zbiórek. Początkowo, jak opowiedziała aktorka w rozmowie z WP Kobieta, brakowało we wszystkim dobrej organizacji i koordynacji działań. Sytuacja poprawiła się z czasem, ale samorządy i oddolne inicjatywy powoli będą się wyczerpywać m.in. z powodu braku środków ekonomicznych. Zdaniem gwiazdy pomocą powinni się teraz zająć w końcu rządzący.

Urszula Dębska apeluje do rządzących o pomoc. Jest załamana ich bezczynnością

Aktorka nie przebiera w słowach. To, co obserwuje na dworcach czy w innych miejscach, gdzie przyjmowani są uchodźcy z Ukrainy, naprawdę ją przeraża. Szczerze wyznaje:

Moi znajomi wolontariusze mówią mi, co się dzieje na dworcach czy w placówkach, w których przebywają osoby z Ukrainy. Nie ma dofinansowania dla restauracji, które gotują dla uchodźców, a same przecież niedawno były w ciężkiej sytuacji przez pandemię. Wszystko to, co dzieje się na Dworcu Centralnym, jest inicjatywą obywateli.

Później gwiazda opowiedziała o swoim koledze, który po intensywnym dniu zdjęciowym na planie filmowym pojechał na dworzec, ponieważ studiował filologię rosyjską i chciał pomóc jako tłumacz. O północy pojawił się na miejscu i był tam do czwartej rano, a później normalnie udał się do pracy na kolejny dzień zdjęciowy. Podobnych sytuacji jest bardzo wiele, o czym przypomina aktorka.

 

Посмотреть эту публикацию в Instagram

 

Публикация от Urszula Dębska (@urszula_debska)

W tym całym zamieszaniu najbardziej jest zdenerwowana postawą rządzących. Bez ogródek mówi:

Narracja w mediach jest taka, że „my jako rząd działamy i pomagamy”. Oczywiście dzięki wsparciu samorządów i dodatkowej pomocy obywateli. Powinno być odwrotnie. Przede wszystkim to obywatele pomagają, organizacje pozarządowe jak najbardziej też, a dopiero potem samorządy i na końcu rząd, którego ja nadal nie widzę, jeśli chodzi o pomoc humanitarną. Owszem, jest projekt ustawy o 1200 zł pomocy dla osób, które przyjmą uchodźców. Ale to ułuda. Potrzebne są możliwości, aby poprawić życie tych ludzi.

Następnie dodała:

Polacy nie mogą miesiącami pomagać na dworcach czy w punktach, bo mają swoje prace i rodziny. Trzeba zorganizować miejsca dla Ukraińców w szkołach i przedszkolach. Gdzie jest system, który pomoże też Polakom, którzy za chwilę mogą znaleźć się w trudnej sytuacji, jeśli rząd nie zareaguje? Jak my sobie poradzimy za kilka miesięcy, jak już mamy 2 mln dodatkowych ludzi, a być może będzie ich więcej. Część z nich pewnie zostanie w Polsce.

Co myślicie o słowach aktorki?

Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Źródło: plotek.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close