Marzena Kipiel-Sztuka zyskała sporą popularność dzięki roli Halinki w serialu „Świat według Kiepskich”. Żoną Ferdka na planie jest już od ponad 20 lat. Niestety, w jej życiu prywatnym nie miała tyle szczęścia.
W ostatnich miesiącach zmarło wiele osób związanych z planem. Dość powiedzieć o Dariuszu Gnatowskim i Ryszardzie Kotysie. Byli jednymi z głównych bohaterów, bez których wiele osób nie wyobrażało sobie kolejnych odcinków serialu. Jednak to nie jedyne tragedie, które dotknęły „Kiepskich”. Doszło nawet do śmierci na planie. Zmarłym okazał się być ukochany Marzeny Kipiel-Sztuki.
Aktorka nie ma powodzenia w życiu uczuciowym. Gwiazda pierwszy raz wyszła za mąż za reżysera i producenta Konrada Sztukę. Ich małżeństwo przetrwało 10 lat. Jak wyjaśniła aktorka, byli od siebie zbyt różni i to okazało się być przeszkodą nie do pokonania.
Później, już na planie „Kiepskich”, Marzena Kipiel-Sztuka zakochała się w operatorze Mariuszu Piesiewiczu. Ten związek zakończył się tragicznie. Niespodziewanie podczas pewnego dnia zdjęciowego Piesiewicz zasłabł. Okazało się, że 44-latek dostał wylewu i zmarł.
Marzena Kipiel-Sztuka dość szybko wyszła za mąż, ale i ten związek zakończył się w tragicznych okolicznościach. Przemysław Busakowski zasłabł na ulicy i zmarł z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej. Śmierć męża spowodowała problemy psychiczne u aktorki. Przeszła załamanie. Na szczęście udało się jej z tego wyjść.
– “Nie obeszło się bez terapii, psychiatry, pobytu w ośrodku… Bez ludzi z mojego otoczenia, którzy cały czas byli przy mnie i wspierali mnie, nigdy nie wyszłabym z dołka” – ujawniła Marzena Kipiel-Sztuka.
Źródło: twojenowinki.pl